Zabrałem się ostatnio za kanon literatury.
Sytuacja w znanym sklepie z książkami (żaden sEmpik, zwykła księgarnia), duża galeria we Wrocławiu.

(J)a: - Dzień dobry, ma pani "Proces" Kafki?
(P)ani: - Powinien być, proszę poczekać.
Tu następuje chwila szukania. Jest!