Miałem parę dni temu taką sytuację:
jechałem do pracy, jak co dzień. Muzyczka, fajeczka, głowa w chmurach itp. Zorientowałem się, że jadę za szybko, kiedy poczułem, że nie mam kontroli nad autem. Trudny, zacieśniający się zakręt z "hopką" na skrzyżowaniu. Po chwili leżałem w rowie po drugiej strony drogi na stronie pasażera. Ze mną wszystko OK, nikomu nic się nie stało, droga była pusta. Odpiąłem pasy, wyszedłem jak czołgista. Zatrzymywał się każdy.
jechałem do pracy, jak co dzień. Muzyczka, fajeczka, głowa w chmurach itp. Zorientowałem się, że jadę za szybko, kiedy poczułem, że nie mam kontroli nad autem. Trudny, zacieśniający się zakręt z "hopką" na skrzyżowaniu. Po chwili leżałem w rowie po drugiej strony drogi na stronie pasażera. Ze mną wszystko OK, nikomu nic się nie stało, droga była pusta. Odpiąłem pasy, wyszedłem jak czołgista. Zatrzymywał się każdy.
#dziendobry #amozenie #boli #wciazzyje