Wszystkim, którym #vim śmierdzi, a dla których #nano jest zbyt ograniczony, polecam mcedit. Dostępny wraz z menedżerem plików Midnight Commanderem (pakiet mc w popularnych dystrubucjach).
Jeśli cenisz sobie funkcjonalność mc i nie chcesz wyrywać sobie włosów z głowy przy vimie, mcedit jest dla Ciebie.