Rok temu wrzuciłem wpis dotyczący psa mojej siostry, który wpadł pod pociąg. Chwaliłem się, że uratowaliśmy psa którego wielu pewnie by uśpiło, Leto dostał w tedy protezę dzięki której mógł normalnie się poruszać. Niestety proteza była umocowana na szelkach co nie pozwalało naszemu psu bawić się z innymi psiakami i przed każdym spacerem założenie protezy trwało do 30 minut.

Niecały rok temu znaleźliśmy w Austrii kobietę zajmującą się tworzeniem protez które mocowane
E.....L - Rok temu wrzuciłem wpis dotyczący psa mojej siostry, który wpadł pod pociąg...