Byłem wczoraj na koncercie The Soft Moon i co wam powiem, że to muzyczny majstersztyk. Tam muzycznego orgazmu można było dostać i od świateł (epileptycy 2/10) i od muzyki. To co na YT słychać to w porównaniu z koncertem jest tak słabe. Przeszywające ciało dźwięki tworzone przez głos Luisa albo instrumenty to jest tak kosmiczne uczucie, że polecam je każdemu. Ostatnio tak dotknięty czyjąś muzyką/głosem byłem na koncercie Nneka - też polecam.

Świetne jest to, że przy tym typowym punkowym graniu zawsze się znajdzie dźwięk za którym możesz "lecieć" i doznawać szczęścia. bólu, cierpienia, radości. Muzycznego uniesienia.

Magia.

Na
G.....2 - Byłem wczoraj na koncercie The Soft Moon i co wam powiem, że to muzyczny ma...

źródło: comment_6Mcmy9ZDV7By1IM7R4RteldcTYKNZU8V.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Gruszka1992: mi się bardzo podobało. Może dlatego, że za 4 stówy zobaczyłam koncerty na które normalnie wydałabym z 1000zł. Wiesz, jeśli chodzi o tę w---------ą gimbo atmosferę to ja miałam niezawodny sposób na to, żeby nie zwracać na nich uwagi - ćwiara jednym haustem na wejście, a potem browary na podtrzymanie i nastrój idealny, nawet nic mnie nie denerwowało. Jednak wiadomo, nie każdy lubi ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
Jak dla mnie The Soft Moon i Tool - najlepsze teksty piosenek.

Coś pięknego.

Take me far away

To escape myself
G.....2 - Jak dla mnie The Soft Moon i Tool - najlepsze teksty piosenek.

Coś piękn...
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach