Karol Grabias - Ukąszenie makiaweliczne:

Transformacja rozpoczęta przez autora sławetnego Księcia wiodła swoje drogi przez kuluary społecznego postrzegania samej istoty polityki i sceny na której rozgrywają się jej akty, po cichu wyprowadzając z niej sztandary klasycznie pojmowanej politei i chrześcijańskiej ufności wobec losu. Po niemal pięciuset latach od śmierci Niccolo Machiavellego jego dzieło wydaje się dopełnione: nie sposób dziś mówić o „dobru wspólnym” czy „cnocie politycznej” nie popadając w śmieszność. Ikoniczna
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Marek A. Cichocki - Powrót republikanizmu:

W Polsce wciąż żywa jest tradycja republikańska, sięgająca swoimi korzeniami politycznego doświadczenia I Rzeczypospolitej. Tradycja ta nie jest żadnym gotowym projektem politycznym czy ustrojowym, jest raczej zespołem pewnych cech i zachowań zbiorowych, które wykazują szczególną historyczną trwałość.


Nie ufamy ani sobie nawzajem, ani innym, nie darzymy zaufaniem wszelkiego rodzaju instytucji i organizacji, a także rynku i jego mechanizmów. Nie wierzymy elitom, a tym bardziej polityce
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Krzysztof Tyszka-Drozdowski: Dżihad i rusofile:

Daniel Halévy napisał prawie siedemdziesiąt lat temu książkę o zjawisku przyspieszenia w historii. Przytaczał w niej słowa Micheleta, który stwierdzał, że za swojego życia był świadkiem aż dwóch rewolucji, natomiast dawniej tak głębokie wstrząsy byłyby rozpisane na co najmniej dwa wieki. Od początku XX wieku dzieje nabrały tempa, i ten szybki rytm przemian ciągle przyspiesza. Niedawno przecież Barack Obama obejmował urząd, zapowiadając przewrót w Ameryce. Teraz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Frank_Costello: większość Francuzów za największy problem dla Francji uważa kwestie ekonomiczne a nie islam czy imigrację, Hollande pomimo tego, że należy do partii z socjalizmem w nazwie, jest ekonomicznym liberałem który stracił poparcie lewicy przez swoje "reformy" np prawa pracy

oczywiście ta prawica o której tu mowa to też neoliberałowie, więc raczej nie będą o tym wspominać, tylko robić wszystko żeby odwrócić uwagę
  • Odpowiedz
Ze względu na dzisiejszą datę dwa teksty. Krótki felieton Marka Cichockiego oraz rozmowa Jakuba Dudka ze Zbigniewem Lewickim.
Marek A. Cichocki: Historyczna prezydentura Baracka Obamy:

Krytycy Obamy szybko zarzucili mu, że prezydent zerwał w polityce z tradycją Kissingera, Brzezińskiego i Reagana, zraził tradycyjnych sojuszników:, Izrael, Wielką Brytanią czy Europę Środkową, za to w sprawie najważniejszej, rosnących mocarstwowych ambicji Chin, nie zrobił niczego.

Jednak zabicie Bin Ladena, otwarcie na Kubę czy wzmocnienie wschodniej
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Prof. Stanisław Filipowicz: Uniwersytet nie daje pracy:

Można, więc stwierdzić, że największym problemem jest to, że ludzie nie chcą doskonalić siebie i swojego sposobu myślenia i zamiast tego sprowadzamy uniwersytety do roli szkół zawodowych?

Tak, jest to próba mamienia jakimś sukcesem w postaci zdobycia pozycji, która byłaby zgodna z wszelkimi oczekiwaniami społeczeństwa o rozbudzonych aspiracjach. Tę pozycję możemy kojarzyć z prestiżem, jak i dobrą pracą. Ostatecznie często pojawia się taka puenta,
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Prof. Anna Peck - Nowe konteksty religijne w kampanii prezydenckiej za Oceanem:

Kampania okresu amerykańskich prawyborów prezydenckich 2015-2016 roku znacząco różni się od poprzednich kampanii przełomu XX i XXI wieku. Różnica polega nie tylko na jej niezwykle długim okresie, ale także na odmiennym traktowaniu problematyki religijnej przez kandydatów obu najważniejszych partii.

Używana retoryka ulegała daleko idącym uproszczeniom kognitywnym, funkcjonowała w niemal niezmienny sposób przez ponad 35 lat. Uproszczone hasła, sprowadzane najczęściej
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

O. Maciej Zięba: ordoliberałowie – prekursorzy Centesimus Annus:

Dla ordoliberałów ideałem był ordo universi – przejęta od św. Tomasza, na którego się często powoływali, „idea naturalnego porządku zamierzonego przez Boga, a tworzonego przez ludzi”. „Istnieje tylko jeden ustrój, który zasługuje na określenie »ład« w wyższym sensie – pisał jeden z najbliższych współpracowników Euckena Franz Böhm – i dlatego zadaniem ludzkim ma być dołożenie wszelkich możliwych starań, żeby spomiędzy możliwych systemów dać
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

I jeszcze dwa teksty z Teologii Politycznej Co Tydzień Kisiel: Blaski i cienie polskiego liberalizmu żeby było co czytać.

Stefan Kisielewski: Liberalizm po raz setny:

Liberalizm pojmuję jako pojęcie oderwane od podłoża historyczno-społecznego, uwolnione od całego tradycyjnego balastu zjawisk gospodarczych i politycznych, które się za tym słowem wloką. Czy można odrywać pojęcia od ich genezy historycznej? Sądzę, że często nie tylko można, ale nawet trzeba. Niejedno zjawisko, niezależnie od tego, na
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Frank_Costello:

W 1968 r. pisał: „Czytałem w ››Kulturze‹‹ wypowiedzi Cohn-Bendita. Mówi, że zwalcza wszelką hierarchię i ucisk, a ponieważ żyje we Francji, więc zwalcza burżuazyjną, gdyby żył na Wschodzie, zwalczałby komunistyczną. Mocno się myli: gdyby żył na Wschodzie, to nic by nie zwalczał, bo siedziałby w głębokiej ciupie. Oto różnica”


Przydałby się dzisiaj w Polsce taki pan, żeby to tłumaczył naszym publicystom i politykom. Choćby Wołodźko ma tak ociężały umysł,
  • Odpowiedz
Paweł Rzewuski: Przedwojenny liberalizm – margines polityki?:

Myśl liberalna, tak charakterystyczna dla zachodniej Europy nie jest kojarzona z przedwojenną Polską. Dominującą rolę odgrywały w niej bowiem koncepcje autorytarne albo totalitarne, a nie wizje stworzenia nowego demokratycznego ładu.

Liberalizm w Polsce nie stanowił potęgi. Co więcej spotykał się dosyć często z bardzo chłodnym przyjęciem ze strony intelektualistów. W 1937 roku Eugeniusz Jarra pisał w Jedności państwa: „państwo powinno realizować całkowicie jedność moralną,
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Prof. Janusz Ekes: To braterstwo jest warunkiem rozwoju Polski:

Dzięki refleksyjnej specyfice swojego modelu rozwoju, przez dwa pierwsze wieki nowożytne Polska utrzymywała się w europejskiej czołówce. W aktualnym położeniu Polski i Europy ta refleksyjna specyfika aż prosi się, by do niej nawiązać. Nawiązanie do niej może Polakom przywrócić wiarę w Polskę tak samo, jak Francuzom we Francję, czy Niemcom w Niemcy.


- Panie Profesorze, w ostatnich latach widać ogromny wzrost –
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Magdalena Gawin - IQ a rasa:

Na początku lat dwudziestych ubiegłego stulecia w Stanach Zjednoczonych Ameryki, tradycyjnym bastionie wolności obywatelskich, rozpoczęła się burzliwa debata na temat ograniczenia imigracji z Europy Wschodniej [1]. Utytułowani eksperci od biologii, psychologii i lekarze dowodzili, że od dwóch pokoleń Ameryka zalewana jest przez „małowartościowe” rasy: skłonnych do popełniania przestępstw Włochów, leniwych Irlandczyków, nierozgarniętych chłopów oraz wschodnioeuropejskich Żydów. Na potwierdzenie tych argumentów przedstawiano wyniki testów na inteligencję
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Marek A. Cichocki - Rzeczpospolita - utracony skarb Europy:

Obok Świętego Cesarstwa, Wiecznego Przymierza Szwajcarów, Zjednoczonych Prowincji Niderlandów, tudorowskiej Anglii oraz Stanów Ameryki Północnej, I Rzeczpospolita stanowi jedną z najważniejszych i największych tradycji politycznych Zachodu, czerpiących źródło z założeń przednowoczesności.


Polska jest więc w Europie przypadkiem bardzo szczególnym, ponieważ posiada jedną z najsilniej rozwiniętych na kontynencie politycznych tradycji przednowożytnego republikanizmu i konstytucjonalizmu, praktykowaną przez ponad trzy stulecia, a jednocześnie z racji
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Frank_Costello: Nawet w Polsce naszej myśli politycznej poświęca się zbyt mało uwagi, więc nie dziwne, że zostaliśmy zdegradowani do tej rangi co Słowacja czy Estonia. Jak sami się nie pochwalimy, to nikt nas nie pochwali. Amerykanie czy Anglicy chętnie wspominają swoje korzenie, a u nas czasy RzON sprowadza się tylko do szarż husarii, zapominając o tradycjach politycznych. Przeciętny Polak o takim Orzechowskim nigdy nie słyszał. Do tego powinno się przykładać
  • Odpowiedz
@flamel: Jeszcze ciekawostka, do tej pory jak to widzę to gorzki śmiech. Stanisław August Poniatowski pisał pamiętniki. Przez długi czas nie było dostępu do nich, bo leżały w carskich archiwach, no ale dostęp jest. Pamiętniki w oryginale były pisane w języku francuskim (co może trochę usprawiedliwiać). Zostały wydane we Francji. U nas mówi się o planach przetłumaczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,388427,pierwsza-pelna-edycja-pamietnikow-stanislawa-augusta-poniatowskiego.html

Jaki temat interesowałby Cię
  • Odpowiedz
dr Michał Kuź - O amerykańskiej rzymskości

Rzym, który Anglikom kojarzył się przez wieki tylko z nudnymi szkolnymi ćwiczeniami, ożył jednak w pełnej krasie i połączył się na trwale z anglosaską kulturą po drugiej stronie oceanu. Oczywiście, podobnie jak elity brytyjskie, amerykańscy ojcowie założyciele byli doskonale wyszkoleni w łacinie i grece. Świetnie znali też klasyków. W 1750 Uniwersytet Harvarda wymagał na przykład, aby składający egzamin wstępny kandydat umiał: „czytać ze zrozumieniem i
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Frank_Costello: Nie do końca o tym jest ten artykuł, ale jak czytam o dawnym kształceniu i zamiłowaniu w klasykach, to strasznie wkurzam się na nasz system edukacji. Centralizacja zdecydowanie nie przysłużyła się poziomowi, dziś o Grecji i Rzymie mówi się na historii pewnie z 3 lekcje, na polskim może z 6, ale byle szybciej i bez namysłu. A na Owidiusza czy Wergiliusza czasu już nie ma, Platon jest zredukowany do
  • Odpowiedz
@flamel: Zgadzam się. Z tego co pamiętam ze szkoły to o starożytności mówiło się całkiem sporo, właściwie co roku rozpoczynało się naukę od Grecji i Rzymu. I zawsze mnie denerwowało, że przerabia się tyle starożytności i średniowiecza, a później nie starczy czasu na XXlecie, wojnę i czasy współczesne. Ale co z tego, że tyle się o tym mówiło skoro tak jak napisałeś to wszystko było prowadzone bez namysłu. Tyle przedmiotów:
  • Odpowiedz
Trzeba zauważyć, że Niemcy są wewnętrznie rozłamane. Linia tego podziału przebiega mniej więcej wzdłuż Renu i Dunaju. Nie przez przypadek jest to granica dawnego rzymskiego imperium. Jedni postrzegają swoją niemieckość jako część cywilizacji łacińskiej, co pokrywa się terytorialnie z landami katolickimi na zachodzie i południu. Inna część, związana bardziej z regionami północnymi i wschodnimi, wyraziła się natomiast podczas reformacji jako bunt wobec Rzymu. To miało swoje głębsze podłoże niż tylko papiestwo i
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach