O Mirku na karuzeli

Karuzela jak szalona, wciąż zakreśla swoje koła,
świat się zmienia, jest niezwykły,
lecz Mireczek, wciąż jest inny
i gdy jego przyjaciele, wraz ze światem,
lecą w przód, on jak posąg w miejscu stoi
i obwinia wszystkich tu.

Nie dla niego są panienki, wojny, burdy i piosenki
on w swym żalu widzi sens, by na stałe czuć ten wstręt
Siedzi Mirek, więc w piwnicy, męczy, garbi się i kwiczy,