@GlebogryzarkaCaterpillar: Debiut. To co najlepsze miało dopiero nadejść, aczkolwiek absolutnie nie jest to zła płyta. The Party's over najlepszy numer na płycie. Za każdym razem ciarki na plecach, a w ciężkich momentach nawet wzruszenie...
  • Odpowiedz
Dopiero co narzekałem, że wykonawcy nie korzystają z ogromnego bogactwa muzycznych styli, że każda grupa trzyma się kurczowo jednego, swojego (pod)gatunku. Niewykluczone, że niedoszli muzyczni podróżnicy po prostu odrobili pracę domową z brutalnych zasad rządzących branżą. Dowiedziawszy się o smutnym losie Talk Talku, machneli ręką na różnorodność i obrabiają płyta za płytą swój kawałek poletka, ku uciesze fanów o zamkniętych umysłach.

Talk Talk grał raptem dziesięć lat. Powstał w 1981 r. na fali,
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@eagleworm: Bo dla większości muzyka ma przynosić prostą, przyjemną rozrywkę, a nie rozkminy na temat ewolucji tego czy innego zespołu, jaraniem się tym, że ktoś nagrywał linię melodyczną na oboju, mimo, że jest gitarzystą. Nie, żebym nie doceniał - i tu muszę podziękować, bo o Talk Talk nigdy nie słyszałem, a ewolucja imponująca - ale raczej jestem z tych od rozrywki, nie od pasjonatów.
  • Odpowiedz
  • 3
@eagleworm tak jak @chino napisał. Są ludzie którzy słuchają muzyki dla rozrywki, prostą i wpadającą w ucho od razu. Inni szukają czegoś dla siebie (wystarczy spojrzeć na tag #rockprogresywny na wykopie bardzo popularny a dla niektórych słuchanie takiej muzyki jest niewyobrażalne).

Ważne żeby nie dorabiać do tego ideologii i nie atakować innych ludzi bo słuchają disco polo a nie muzyki klasycznej ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz