@Kamill: Widzę dość zasadniczą różnicę między zmienianiem poglądów, a mówieniem czegokolwiek, byleby tylko w danym momencie zgadzało się z najpopularniejszą opinią i przynosiło największy zysk. Jakby Palikot nagle zaczął gadać jak coś pomiędzy Gowinem, a Halickim żeby zdobyć stołek w PO, to zachowywałby się jak Romney. Natomiast Palikot z powodu niezgodności jego poglądów, z tym co dominowało w PO odszedł z rządzącej partii, gdy ta miała poparcie w okolicach 50% na