Miraski, czekałem na ten film 21 lat. Dokładnie od sierpnia 1995 roku, gdy w Polsce siłami wydawnictwa TM Semic wydano komiks, o którym jedenastoletni chłopiec, którym byłem, nie mógł uwierzyć że powstał. W tym komiksie Kal-El, zwany także Clarkiem Kentem, Supermanem i Człowiekiem ze Stali ginie. Z niedowierzaniem patrzyłem na skrwawioną okładkę, ręce mi drżały na samą myśl o zawartość. I nie ukrywam, że na koniec łezka zakręciła się w moim oku.
Oto byłem świadkiem czegoś historycznego, końcu mitu, po którym komiks nie będzie już taki sam.
Marzyłem o filmie o śmierci Supermana niemal od tego momentu. Jakiż był mój zawód, gdy w 2006 roku wyszedł Superman:Początek, gniot jakich mało (choć w porównaniu do Batmana i Robina perełka kinematografii).
Kolejną dekadę czekać musiałem na Doomsdaya. I się doczekałem.
Przypadkiem wczoraj wszedłem rano na stronę kina z mojego miasta i zamarłem- przedpremierowo leci Batman vs Superman, już za półtorej godziny mogę być świadkiem epokowej chwili!
Szybko z żoną się ogarnęliśmy i pojechaliśmy.
NapoleonV - Miraski, czekałem na ten film 21 lat. Dokładnie od sierpnia 1995 roku, gd...

źródło: comment_LeBBNW18Sz3OH7vVWdMBol1B55qhUgl9.jpg

Pobierz
@Joz:
Niespoileruj xD
Choć faktycznie końcówka słaba-ale Batman nieźle skopał dupę Clarkowi

Ps z tego co pamiętam to niby nie zginął a wpadł w mega głęboką śpiączkę i dopiero Eradicator wsadził go do komory regeneracyjnej (gdy już wstał i zaczął ogarniać, zaczął w sposób gwałtowny absorbować energię słoneczną tak, że od ręki skopał Lobo)
  • Odpowiedz
@NapoleonV: Batmana Nolana był dobry, mimo że był kompletnie odseparowany od komiksów i przerobił to uniwersum na swoją modłę. Batman Snydera jest ok, ale w żadnym momencie nie powiedziałbym aby to była zasługa samego Snydera - Affleck zrobił tyle ile mógł z tak beznadziejnym scenariuszem, design jest naprawdę dobry i w zasadzie chętnie bym poszedł na film z samym Batmanem/Affleckiem. To nie dziwota, jeżeli prawie połowę filmu poświęca się na
  • Odpowiedz