#anonimowemirkowyznania
Siema Mirki i Mirabelki,

Szukałem jakiś czas temu samochodu w granicach 40 tysięcy. Sprawdziłem kilkanaście pojazdów po VINie i wszystkie srogo bite. Stwierdziłem więc, że spróbuję w komisie, który daje gwarancję. #spotawheel okazało się posiadać samochód, którym byłbym zainteresowany, ten również sprawdziłem po VINie - leciutko uderzony dawno temu, przebieg wydaje się być prawdziwy (dokumenty itd.). Pojazd był droższy o około 6-7 tysięcy od przeciętnej ceny rynkowej za ten model. Przejechałem
@AnonimoweMirkoWyznania: Usługa sprawdzenia samochodu to 200zl. Zazwyczaj prowadzą ją napaleńcy, którzy przetrzepią ci furę od a do z z dokładnością co trzeba będzie robić za pół roku czy rok.

Jak można tak jak po prostu pojechać do komisu i kupić samochod nie patrząc nawet pod spod - nie kumam XD

Swoją drogą jeśli nie mogłeś znaleźć tej fury w założonym budżecie to znaczy że chciałeś dać za mało i wszystkie musiały