W nocy Sigfús Steindórsson sfilmował ogromny i spektakularny gejzer lawowy z wulkanu Fagradalsfjall. Kamerzysta został umieszczony około 20 km od gejzeru. Eksperci szacują, że strumień lawy został wyrzucony na wysokość około 300 metrów.

Uzależniony od parkouru mężczyzna wykazał się świetną koordynacją i zręcznością podczas swojego niezwykłego biegu.

Kierowca chcąc uniknąć zderzenia z innym autem zjechał na pobocze jednak prędkość okazała się zbyt duża by obeszło się bez szwanku.

Zobacz tę wymianę rozegraną na najwyższym światowym poziomie.

Okazuje się, że tak :)