"Wszyscy mieliśmy jakieś emocje, na których mogliśmy się opierać. Może nie da się wejść na scenę nie mając niczego w swoim sercu."

"A ty? Co miałeś w swoim?"

<łapię się za głowę>

"Miałem ciebie."

OOOOOOOOOOOOOOOOO MÓJ BOŻE NAJLEPSZY FABULARNIE ODCINEK SHIGATSU WA KIMI NO USO, JA WALĘ. NAWET TERAZ RĘCE MI DRŻĄ Z PODEKSCYTOWANIA GDY PISZĘ TEN POST. Boże, błagam. Błagam o jedną rzecz. Nie zwalcie tego anime. Jest tak niesamowite, tak
Pobierz j.....b - "Wszyscy mieliśmy jakieś emocje, na których mogliśmy się opierać. Może nie ...
źródło: comment_3FW3v1z5ozJkXp4JZYAH6jFpsChy8wxw.jpg
@joookub:

Wiesz, IMO najwięcej rozwoju postaci w tym anime dzieje się właśnie za pośrednictwem muzyki.


Nie każdy odcinek musi być tylko muzyką.


No, i w tym odcinku nie było muzyki, ergo sam właśnie potwierdziłeś że nic się w nim nie stało. Dobrze rozumuję? ;)

To teraz tak serio.

Wiele osób nie dostrzega piękna muzyki klasycznej, bo nie zauważają uczuć, które przez nią przepływają. To anime perfekcyjnie przedstawia motywacje każdego bohatera podczas
Powiem szczerze: byłem wkurzony (żeby już nie rzucać mięchem za często w towarzystwie) na Shigatsu wa Kimi no Uso. Przeciągnięte i zalatujące nudą odcinki nie budowały we mnie nastroju, a raczej śmieszyły swoją bardzo naciąganą powagą. Na szczęście twórcy dostają rozgrzeszenie za dziesiąty odcinek, który na swój sposób był piękny i poruszył mnie. Trudno mi wręcz wypunktować czynniki, które na to wpłynęły - czy to było lepiej budowane napięcie, czy lepszy klimat,
@Woozie321: potraktowałem to jako budowanie napięcia w sumie, nie widziałem w tym nic dziwnego. Szczerze mówiąc nawet podobało mi się to, że dokładnie pokazali przeszłość Arimy i jego rywali, to ważny element fabuły. Zresztą od tej serii oczekuję muzyki,z takim nastawieniem do niej podszedłem i dostaję to, czego chcę. Zresztą we wspomnianym wcześniej Becku też było skoro dłużyzn.
@ssjfrytek: też tak uważam. Niby inny klimat i inna muzyka niż Beck, a jednak wrażenia podobne. Jak na razie wysoka ocena z mojej strony, ciekawe, co będzie dalej.

@joookub: też się boję, że zepsują dotychczasowe przyjemne odczucia niepotrzebnym feelsowaniem, chociaż jeśli podejdą odpowiednio do tematu, to nie powinno być źle.
Nie cierpię tego czekania całego tygodnia na nowe odcinki Parasyte czy Shigatsu wa Kimi no Uso, każdy odcinek z tych serii dosłownie wgniata mnie w kanapę.

Niezwykle bardzo mi się podobała dzisiejsza gra i gdy w końcu ekran przesłoniła biała plansza z numerem odcinka, po prostu czułem się jakby ktoś obok mnie miał władzę nad czasem. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że 20 minut zmieniło się w 5 kiedy nie patrzyłem, bo tak
@joookub: Lepsze to niż być masochistą i czekać tydzień na 20 minut anime które znów się skończy w decydującym momencie;]

Ale muszę przyznać że goście od anime się postarali bo jednak manga do najmłodszych nie należy co można odczuć po stylu i tym co tam było. Także nacieszyłem się mangą i teraz się rozkoszuję odświeżoną ładniejszą wersją anime:P
@joookub: i z jednym, i z drugim muszę się zgodzić. Obie serie bardzo dobre, bo:

- Shigatsu - pomimo niechęci, którą miałem do tego na początku muszę przyznać, że jest interesujące. Nie potrafię wyjaśnić w prostych słowach w jaki sposób, ale jest. Poza tym ma bardzo przyjemną dla oka kreskę i bardzo dobrych seiyū.

- Parasyte - miazga. Dobra kreska, sprawne animacje, ciekawa historia, świetnie pokazana przemiana głównego bohatera. Jestem ciekaw
Po sześciu odcinkach, które obejrzałem z polecenia @joookub muszę przyznać, że seria jest bardzo ciekawa. Początkowo nie byłem przekonany do pomysłu anime o muzyce klasycznej, ale jednak ma w sobie to 'coś'.

Muzyka jest na świetnym poziomie - wszystkie partie klasyczne i muzyka w tle są bardzo dopracowane, a opening ma w sobie tyle pozytywnej energii, że wpada w ucho po pierwszym przesłuchaniu. Jedna z niewielu serii, w których nie przewijałem OP
Pobierz feelbeats - Po sześciu odcinkach, które obejrzałem z polecenia @joookub muszę przyzna...
źródło: comment_j7AQ5GwmIsgxOG1mzwuvid3i1uz86DFz.jpg