No to pierwszy krok zrobiony.
Dziś przeszukałem papiery i znalazłem dokumenty z czasów jak kiedyś (nie)zdawałem. Z tego co znalazłem w necie to kurs i cały szajs nie przepadł przez te 6 lat, co potwierdziła później pani w WORDzie zapraszając mnie do przyjazdu na miejsce z numerem PKK i ustalenia terminu egzaminu, choć ostrzegała że czas oczekiwania dość długi.
Tyle fajnie, bo już się bałem że muszę startować od zera. Teraz widzę
Dziś przeszukałem papiery i znalazłem dokumenty z czasów jak kiedyś (nie)zdawałem. Z tego co znalazłem w necie to kurs i cały szajs nie przepadł przez te 6 lat, co potwierdziła później pani w WORDzie zapraszając mnie do przyjazdu na miejsce z numerem PKK i ustalenia terminu egzaminu, choć ostrzegała że czas oczekiwania dość długi.
Tyle fajnie, bo już się bałem że muszę startować od zera. Teraz widzę
@ruda_stuleja: mam to samo, 2 lata temu zdana teoria, po dwoch probach praktycznego olalam temat, zaczynam spowrotem w tym miesiacu i sie troche boje. wykupilam 10h jazd u bardzo polecanego instruktora, trzymam kciuki mirku.
@ruda_stuleja: w moim miescie zdawalnosc to 37%, nigdy nie bede wybitnym kierowca, ale czasem sie to prawko przydaje.
Kurde trochę stresik jest ( ͡° ʖ̯