konto usunięte
Obejrzałem właśnie #hobbit : #pustkowiesmauga i stwierdzam, że jak książki nie czytałem (nie mogłem przełknąć stylu Tolkiena) tak te filmy Jacksonowi wychodzą. O ile pierwsza część Hobbita dla mnie była na 6/10, tak druga to już mocne 9/10. Sam głos Smauga miażdży, na plus także motyw z Elfami, czy scena rzeczno-beczkowa. O wiele więcej akcji i dynamiki w tej części bardzo mnie ucieszyło, bo zastoje czasem denerwują. Tu natomiast były one ciszą
- Cronox
