Nie tak dawno komplementowałem Bagry, dzisiaj czas na kąpielisko w #przylasekrusiecki
Dojazd nie jest tak łatwy jak na Bagry. Podróż z centrum może potrwać nawet 40 minut samochodem. Trzeba przejechać całe miasto i Nową Hutę albo w Bieżanowie wyjechać na A4 a potem S7. Następnie ul. Igołomską aż do ul. Rzepakowej.
Za wjazd samochodem osobowym na teren Przylasku Rusieckiego trzeba zapłacić 10 zł (w weekend 15). Są osobne stawki dla innych pojazdów. Po punkcie poboru opłat za ok. 200 m po lewej jest parking na trawie, a po prawej woda. Na końcu drogi znajduje się Wake Camp gdzie można wypożyczyć rower wodny, kajaki nie działają.
Woda jak dla mnie jest dosyć zielona i brudna, za to dno schodzi łagodnie do głębokości ok. 5 m. Plaża położona jest blisko drogi, a za parkingiem przebiega linia kolejowa, co prawda mało uczęszczana, ale nie czyni to Przylasku szczególnie cichym miejscem. Oprócz jeziorka z plażą jest też kilka innych i myślę, że fajnie byłoby na rowerze objechać je wszystkie, żeby znaleźć jakiś odludny zakątek.
W poniedziałek koło południa było całkiem sporo osób ale bez problemu znalazłem sobie miejsce blisko wody. Budki z małą gastronomią były otwarte, np. gałka loda 3,5 zł.
Dojazd nie jest tak łatwy jak na Bagry. Podróż z centrum może potrwać nawet 40 minut samochodem. Trzeba przejechać całe miasto i Nową Hutę albo w Bieżanowie wyjechać na A4 a potem S7. Następnie ul. Igołomską aż do ul. Rzepakowej.
Za wjazd samochodem osobowym na teren Przylasku Rusieckiego trzeba zapłacić 10 zł (w weekend 15). Są osobne stawki dla innych pojazdów. Po punkcie poboru opłat za ok. 200 m po lewej jest parking na trawie, a po prawej woda. Na końcu drogi znajduje się Wake Camp gdzie można wypożyczyć rower wodny, kajaki nie działają.
Woda jak dla mnie jest dosyć zielona i brudna, za to dno schodzi łagodnie do głębokości ok. 5 m. Plaża położona jest blisko drogi, a za parkingiem przebiega linia kolejowa, co prawda mało uczęszczana, ale nie czyni to Przylasku szczególnie cichym miejscem. Oprócz jeziorka z plażą jest też kilka innych i myślę, że fajnie byłoby na rowerze objechać je wszystkie, żeby znaleźć jakiś odludny zakątek.
W poniedziałek koło południa było całkiem sporo osób ale bez problemu znalazłem sobie miejsce blisko wody. Budki z małą gastronomią były otwarte, np. gałka loda 3,5 zł.
#krakow #przylasekrusiecki