Kiedy byłem mały w sąsiedztwie mieszkał opóźniony chłopczyk. Był ode mnie około 3 lata młodszy, ale nikt się nie chciał z nim bawić, bo nie umiał mówić i okropnie się ślinił. Dodatkowo matki często zabierały dzieci od tego chłopca, jakby był chory na coś zaraźliwego.

Moim priorytetem w życiu jest to, by być dobrą osobą. Tak wychowała mnie moja matka, która nigdy nie zabierała mnie z placu zabaw, kiedy przychodził K. Miałem