#motocykle #przegladrejestracyjny #norwegia
Taka oto mala #ciekawostka
Motocykl jest poddawany tylko atestowi dopuszczenia do ruchu raz.
Nie ma czegos takiego jak cykliczny/coroczny przeglad rejestracyjny dla motocykli. Po prostu ma byc sprawny.
Dodam jeszcze, ze nie placi sie za parkingi w wiekszosci miast, nie placi sie rowniez za platne drogi. Ceny za promy przeprawowe tez sa nizsze. Przykladowo z miejscowosci Mortavika do Arsvågen cena za samochod to 95NOK, za motocykl 46NOK.
Same korzysci
@blubi_su: Wiesz ja jezdzilem do czasu pierwszych nocnych przymrozkow. Pozniej mimo, ze za dnia bylo +7/8 to jednak przez noc sypali sol na ulice, a nie mam serca by traktowac cala armature slonym.
Deszcz nie przeszkadza, trzeba sie przyzwyczaic.
Mam nadzieje zaczac sezon w kwietniu, moze wczesniej.
@PMV_Norway: dla porownania powiem jak jest w UK. Pierwszy przeglad motocykla wymagany po 2 latach od pierwszej rejestracji. Sprawdzany jest ogolny stan motocykla (swiatla, kierunki, heble itp.) Nie ma testow emisji spalin wiec mozna smialo wywalic katalizator. Parkingi w 99% darmowe, w Londynie mozna nawet parkowac na miejscach zarezerwowanych dla mieszkancow (nie wymagany tzw "permit). Do tego oplata za wjazd do centrum (£12/dzien) nie dotyczy motocyklow. Nie wiem jak z promami
@Seraphiel: No, jest w tym jakaś myśl. Ale gdyby Ci robili problemy właśnie z powodu tej "jednej kropli dziennie", to też pewnie szukałbyś stacji kontroli pojazdów, w której pracują "normalsi" (w odróżnieniu od "czepialsów"). Najprościej jest powiedzieć: masz problem? pozbądź się go... Że zacytuję klasyka: "Mówią, że brakuje im chleba? Niech żrą ciastka!" "Cieknie Ci olej? - Wywal osiem stów i napraw, albo sprzedaj sztrucla kup se miesięczny." ...Nie zawsze się