"Widzieliście kiedyś polskiego polityka tak swobodnie rozmawiającego z zagranicznymi mediami, w sytuacji gdzie musi bronić decyzji swojego Rządu? Ale serio, kojarzycie coś takiego w ogóle?
Wróć, czy jesteście w ogóle sobie w stanie to wyobrazić? Tusk, Schetyna, Petru, Kosiniak-Kamysz, Nowacka, Nitras, Bieńczycka, Lewandowski, ktokolwiek? Albo szukaliby jakiejś nici porozumienia albo wręcz zaczęli przepraszać, że to nie tak, źle nas rozumiecie, zaraz się poprawimy. O swobodzie wypowiedzi w obcym języku nawet nie ma co mówić. Oni wszyscy zatrzymali się co najwyżej na "łelkam ewrybady, lec mi spik polisz"

Gdyby Morawiecki albo np. Jaki siedzieli po lewej stronie to z mediów Czeciej Erpe co kilka dni zasypywałyby nas artykuły w stylu "wow, zobacz ten luz Mateusza w Sijenenie!" albo "Patryk Jaki - troskliwy ojciec niepełnosprawnego dziecka" czy "Zobacz jak Patryk Jaki kulturalnie zgasił przeciwnika podstawiając mu krzesło do siedzenia!".
Dziś mamy dosyć niespotykaną w dziejach sytuację, to na prawej stronie sceny politycznej są goście z dużo lepszą prezencją niż na lewej. I choćby media nie wiem jak starały się sprawić inne wrażenie, to zadęcia Trzaskowskiego, czy intelektu polityków partii z kropką nie uda się im ukryć. Sory. Następcy Tuska nie ma, a sympatię wzbudza ktoś zupełnie inny niż promowane przez was na siłę bufony z kijem w dupie i zwykłe kingamonie. Nie ta liga w ogóle."

tadocrostu - "Widzieliście kiedyś polskiego polityka tak swobodnie rozmawiającego z z...
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach