Zwolenniczki i zwolenników aborcji na życzenie do 9 miesiąca, entuzjastów Singera, Quasiego, Marty Lempart i Wandy Nowickiej, wszystkich młodych, wykształconych, wielkomiejskich bio fit wege fajnopolaków chciałbym zapytać:
1. Dlaczego twierdzisz, że skoro zwierzęta czują ból, to nie można ich zabijać, a nie stosujesz tego samego argumentu do płodów w trzecim trymestrze?
2. Dlaczego twierdzisz, że skoro istnieje możliwość pomyłki sądowej, to nie powinno się stosować kary śmierci, a nie stosujesz tego samego argumentu do płodów, u których stwierdzono większe lub mniejsze ryzyko wady?
3.
1. Dlaczego twierdzisz, że skoro zwierzęta czują ból, to nie można ich zabijać, a nie stosujesz tego samego argumentu do płodów w trzecim trymestrze?
2. Dlaczego twierdzisz, że skoro istnieje możliwość pomyłki sądowej, to nie powinno się stosować kary śmierci, a nie stosujesz tego samego argumentu do płodów, u których stwierdzono większe lub mniejsze ryzyko wady?
3.
Powróćmy do początku. Główny argument przeciw aborcji, od którego zaczęliśmy, był następujący:
Pierwsza przesłanka: Źle jest zabić niewinną istotę ludzką,
Druga przesłanka: Ludzki płód jest niewinną istotą ludzką,
Nie, nie może być niezależny, bez sztucznego wspomagania takie skrajne wcześniaki nie przeżywają, nawet przy wspomaganiu przeżywalność jest w granicach 50-60%. O powikłaniach wynikających ze skrajnego wcześniactwa i jego długofalowych skutkach na jakość życia nie chce mi się nawet rozpisywać, bo to sobie możesz wyguglać.