#miud #korwin #ozajasz #wolnyrynek #pasta

Kiedyś podczas wyprawy do Kościerzyny (brzmi jakby to było w górach, a jest

blisko morza) w jakimś gęstym lesie poluzowało mi się koło. Niestety trasa nie

była zbyt uczęszczana, nikt nie chciał się zatrzymać, a nadchodził zmrok. Co

gorsza na tym odludziu nie działała sieć GSM. Na szczęście po półtorej godzinie

tuż przed moim pojazdem zatrzymał się czarny Hyundai. Prowadzący pojazd

wysiadł i uchylił kapelusza grzecznie się