Czernoruś to miejsce pełne sprzeczności, dziwactw i zwyczajów nie z tej ziemi.
Wiedzą coś o tym dwaj nasi dzisiejsi bohaterowie.
Poznajcie Sou Shibo i Sinbada. Byli to dwaj imigranci z Azji, Sou pochodził z biednej wietnamskiej rodziny, Sinbad był arabem z krwi i kości.
Dziwi Was obecność cudzoziemców w Czernorusi? Miejscowych też to trochę dziwiło. Gdy pierwszy raz pojawił się na tych ziemiach tzw. Afroamerykanin wszyscy z lękiem uciekali do domostw, myśląc,
Wiedzą coś o tym dwaj nasi dzisiejsi bohaterowie.
Poznajcie Sou Shibo i Sinbada. Byli to dwaj imigranci z Azji, Sou pochodził z biednej wietnamskiej rodziny, Sinbad był arabem z krwi i kości.
Dziwi Was obecność cudzoziemców w Czernorusi? Miejscowych też to trochę dziwiło. Gdy pierwszy raz pojawił się na tych ziemiach tzw. Afroamerykanin wszyscy z lękiem uciekali do domostw, myśląc,
Ktoś by powiedział: "I tak nie zrozumiesz historii tego zdjęcia". W tym przypadku jednak postaram się Wam opowiedzieć co nieco...
Czarnoruś to specyficzne miejsce. Bida aż piszczy - sprzedałeś kilo buraków i miałeś jak żyć przez parę dni. Czasem nawet i papieru toaletowego zabrakło. Mieszkańcy byli więc niezmiernie radzi, że duże liście kłaniały się do wędrowca
źródło: comment_HCRdvdNVWGkoamy8MSwNJHlIVEzBthim.jpg
Pobierz