Rzygam tymi szarościami, a jeszcze tyle zostało. Nie ma na czym zawiesić oka, nie ma do czego dążyć, nie ma co oglądać z satysfakcją mniejszą czy większą, tylko te randomowe szare i szarsze ciapki. Ale jakbym zaczęła od róż, to tych szarości bym nigdy nie skończyła xD

4/z
#malowanieponumerach do śledzenia #mpn do czarnolistowania

Nie mogłam się powstrzymać i ruszyłam róże. Podklejonego rogu praktycznie nie widać. Jako, że szczycę się typowo wioskowym gustem, wpadłam na wspaniały pomysł, że jeden z odcieni czerwieni podkręcę pigmentem z miką, takim błyszczącym. Niestety farby akrylowe są cwane i nie poddają się łatwo modyfikacjom. Również brokat nie zrobił na nich wrażenia, ot, kropki w farbie w środku. Trudno. Swoją drogą, ciekawe, czy są obrazki do malowania po numerach, ale z połyskiem.Pokaż całość

Kurde, dopiero co ruszyłam, a już to szare tło mnie doprowadza do szewskiej pasji. Doniczka wyszła cudownie, bardzo realistycznie. Róże pewnie też będą imponujące. Szczegóły typu łodyga, deski, to miłe urozmaicenie. Ale panie na wysokości, szare tło w nieregularne ciapki jest tak cholernie nudne i nużące! Chyba będę tworzyła metodą po kawałku na zmianę, żeby się nie denerwować za mocno.

2/z
#malowanieponumerach do śledzenia, #mpn do czarnolistowania.

To były najdziwniejsze negocjacje w moim życiu. Znalazłam fajnego Schippera, znowu u graciarzy na Allegro. Czekam nadal na Chiny, więc to zrządzenie losu. Brak pędzla, spoko. Naderwanie w rogu, spoko, skleję. Uderzyłam więc do sprzedawcy. Cena początkowa 50 zł + kw. Moja propozycja - 40 zł +kw, jako, że zniszczenia wskazują na wiek, prawdopodobnie więc farby mogą być wyschnięte. Propozycja sprzedajacego - 35 + kw. Czem prędzej wyraziłam zgodę! I oto jest,Pokaż całość

Koniec, KONIEC! Jestem bardzo zadowolona z tego, jak wyszło. Do tego obrazu przyłożyłam się dużo bardziej, robiłam to starannie i skrupulatnie, jak nie ja xD nie wiem, co dalej robić,co ze sobą począć xD
Czekam na dostawę z Chin. SZYBCIEJ! Bo nałóg mnie zżera.
8/8
#malowanieponumerach #mpn

Zaczynam czuć niepokój. Obrazek już staje się konkretem, koniec myślę to kwestia paru dni. I co dalej? Po remoncie auta z kasą ciężko, z Chin jeszcze nie doszły i pewnie długo nie dojdą, z tanich są brzydkie i łatwe, drogie są drogie. Czasami zdarza się okazja, ktoś dostał, a nie lubi, albo się zniechęcił, albo od Niemców przywiezie w kartonach na rynku. Teraz jest taka okazja, tanio, świetna firma, wysoki stopień komplikacji,Pokaż całość

Właśnie się dowiedziałam, że bliska mi osoba ma objawy covid, uuuu, tak blisko jeszcze nie trafiło. Czas na ewakuację, ale malunek zabieram ze sobą :D
Dziś już tyle kolorów, że to jeden wielki chaos. Ale w tym szaleństwie jest metoda ;)

5/y
#malowanieponumerach #mpn

Pocisnelam dziś z kolorami <3 zaczyna to nabierać życia i nawet kieliszek w końcu się wyłania. Tylko z rozsądku przestałam, bo mogłabym całą noc siedzieć. Jutro z rana przede wszystkim z psem do lasu, zakupy, sprzątanie i dopiero siądę, w ramach nagrody :)

4/y

#malowanieponumerach #mpn

Dziś za grubo pojechałam. Z przerwą na spacer z psem, 4.5 godziny. Wciąga:) ktoś mi powiedział, że zgniłozielony fajnie kojarzy się z wojskiem, poligonem, a wiadomo, za mundurem panny sznurem, więc pomału tego zgnilka dziś robiłam, plus dla frajdy, parę innych kolorków. Chciałam dziś kieliszek zrobić, ale jeszcze słabo go widać. Jutro :)

3/y

#malowanieponumerach #mpn

Ależ ohydny kolor trafiłam. Ciemnozgniłozielony. A niestety jest go od cholery. Zbrzydzil mnie strasznie. Będę musiała sobie wyobrazić coś miłego. Np gnojówka z pokrzywy do podlewania pomidorów na działce <3 też właśnie taki kolor, ale jakaż pożyteczna.

Po raz pierwszy jestem zadowolona z wady wzroku na potężnym minusie. Dzięki temu ślęczę dwa cm nad planszą i doskonale widzę numerki xD

2/y
#mpn
#malowanieponumerach

Ha, KONIEC!
Nie wszystko wyszło jak chciałam. Zwłaszcza niebo koło księżyca to jakaś lipa, ale to wybitnie moja wina. Ale mam już parę przemyśleń na przyszłość, bo kolejne trzy zestawy w drodze.
1. Kupić cienki marker i skopiować na nakrętki numery farb. W niektórych zestawach są, w innych nie ma.
2. Kupić ołówek cieniutki i jak zakryję gdzieś numerek farbą, to od razu napisać ołówkiem, również skopiować numery w bardziej rozbudowanych obszarach.
3. ZakleićPokaż całość

Teraz to już naprawdę wygląda przyzwoicie, zwłaszcza jak patrzę z daleka i bez okularów -5,5. Serio wtedy nie widać różnicy. Ale w takich okolicznościach nawet gdyby tam była Mona Lisa to też bym nie dostrzegła różnicy. Jutro do roboty, ale w sobotę wielki finał. O ile odgadnę brakujące, zamalowane numery.
Jezu nabrałam chęci, żeby znowu coś zamówić u chinola, co by tu namalować...

7/8 już na pewno wiem
#malowanieponumerach #Pokaż całość

Zaczyna to nabierać kształtów, w końcu, że tak ujmę, ruszyłam konia. Zaczynają mnie martwić puste pola, w których numer był zaznaczony gdzieś na brzegu, i niebacznie, w szale odtwórczym, zamalowalam go. Dobrze, że jest papierowa kopia, ale ona jest sporo mniejsza i czasami ciężko tam się dopatrzeć szczegółów. Taaak, koorrrrrvvvva, musiałam od razu wziąć taki kobyli rozmiar.

6/x nie liczę godzin ni lat
#malowanieponumerach
#mpn

I'm dłużej to robię, tym bardziej chcę to skończyć. Może zniechęcenie dopadnie mnie później, ale póki co, to wyciszenie wciąga. Nie udało mi się wypracować żadnych metod specjalnych, nie mam żadnych rad dla nikogo. Trochę surrealistyczne. Każdy, kto chce spróbować, musi mieć swój własny obraz i własne wyciszenie.

5/x
#malowanieponumerach
#mpn do śledzenia lub czarnolistowania, ale zdaje się, że i tak nie ma chętnych nawet do tego drugiegoPokaż całość

Po troszku zamalowuję. Już widzę, że bardziej niż precyzja malowania liczy się dokładne wypełnienie farbą płótna, które jest trochę chropowate. Może nie robię tego dostatecznie dobrze, bo zdaje mi się, że wymalowałam już cały jeden numerek, a tu jeszcze dwa pełne zbiorniczki zostały. Coś chyba robię nie tak. Co za szczęście, że służy mi to jedynie do wyciszania się, a nie w celach artystycznych.

4/x, dziś 2 godziny, łącznie 5
#malowanieponumerachPokaż całość

Po gorącym czasie lepienia pierogów, a następnie pochłaniania ich w chorym tempie nadszedł czas, aby się zrelaksować. Nie wiem po co mi cztery kubełki z farbą 22, skoro znalazłam wszystkie pola, w tym wielkie kobyły, i zużyłam półtora kubełka. Coś może robię źle, ale trudno, brnę dalej w to AHTYSTYCZNE szaleństwo. Może do Wielkanocy skończę xD

#malowanieponumerach
#mpn do śledzenia lub czarnolistowania

Kurrrrde nie sądziłam, że aż tak szybko będę potrzebowała okazji do zrelaksowania się. Dopiero co wtopilam w auto 1700, a tu szlag trafił uszczelkę głowicy, która brzmi niewinnie, ale jest najgorszym gównem w aucie, na dodatek ze złota chyba i mieści się w platynowym sezamie, bo nie wiem, czy się w 2 kolejnych tysiącach zmieszczą. Fuuuuu*k. Spokojnie. Pędzelek, farbki, kubek z wodą, jedziemy. Cóż, nie będę nigdy Michałem Aniołem, ani nawet tymPokaż całość