Zwymiotowałem. Całkiem znośne tym razem te wymioty. Nie to co miesiąc temu, kiedy odbiłem sobie żołądek i pocharatałem gardło. No, ale, zwymiotowałem nie tak długo po zażyiu tabletek przeciwbólowych. Czuję ból, więc stwierdziłem, że napiję się kodeiny - szybciej zadziała.

Jestem zmęczony. Ciągle podsypiam. Tak, będzie lepiej jak po każdej chemii, ale w lustrze widzę jak powoli zanikam. Zaczynam wyglądać jak zmora nocna. Chudy, blady, zmęczony życiem.

Nie mam pojęcia, czy chemioterapia działa, dowiem się za jakieś dwa miechy. Jeżeli dotrwam i zaczynam się szczerze nad tym zastanawiać. Jak nie zadziała to koniec leczenia i czekam na śmierć.

Wierzę
#papierosy #mojestory #wygryw

Mirki, jak ten czas zasuwa! Nawet nie zauważyłem że 2 dni temu minął mi rok odkąd rzuciłem fajki!

Było to tak, że kupiłem e-papierosa. Pierwsze 3 miesiące e-fajek leżał w szufladzie, bo nie mogłem się przekonać. Później powiedziałem sobie - Damek idioto, nie po to wydałeś 3 stówki, żeby dalej kupować fajki! I od 31 lipca tylko e-fajek, co raz to słabsze liquidy, aż w końcu na początku stycznia, doszedłem do wniosku że przecież tak naprawdę to już tego nie potrzebuję.

Definitywnie