Jeszcze za wcześnie, żeby ktoś tu był. Choć i tak wiem, że i tak nikt się nie pojawi.
Izolatkę od paru tygodni wypełniam tylko ja i wiecznie milczący podstarzały barman. Sporządzane przez niego drinki nierzadko wprawiały mnie w mdłości, lecz jeszcze częściej wprawiały mnie w stan upojenia. Izolatka nie słynie jednak z drinków, jest jedynym barem w którym można napić się piwa czarnkowskiego.
#mirkoizolatka