• 0
@antkowa: Mirki, gdyby ktoś dotarł tutaj w przyszłości. Dojechaliśmy do domu, minęliśmy ze 2 patrole policji na Słowacji i w Czechach, w sumie przejechaliśmy 4 państwa (ponad 500km) i nikt nas nie niepokoił. Spod domu zadzwoniliśmy na 112, dyspozytor wysłał do nas patrol policji. Policjanci z patrolu zażartowali co by było gdybyśmy zauważyli na Węgrzech i że chyba najlepiej udawać że się nie widziało i zgłosić dopiero w domu. Polecili
  • Odpowiedz