Można co najwyżej przepchnąć się na drugi koniec autobusu. Albo przesiąść się do auta.
@Mithrindil: Można też jeździć rowerem i co jakiś czas przypominać sobie, że przecież mógłbyś teraz tkwić w zbiorkomie przyklejony do jakiegoś żula, albo tkwić wygodnie w samochodzie... przez najbliższą godzinę... po pińć zeta za litr paliwa...
@Mithrindil: Można też jeździć rowerem i co jakiś czas przypominać sobie, że przecież mógłbyś teraz tkwić w zbiorkomie przyklejony do jakiegoś żula, albo tkwić wygodnie w samochodzie... przez najbliższą godzinę... po pińć zeta za litr paliwa...