Są jeszcze uczciwi ludzie.

Zwykle uważam na swoje rzeczy, ale dzisiaj się musiałem zakręcić przez pośpiech i tak wyszło, że zostawiłem kartę przy automacie biletowym na dworcu PKP. Co gorzej, o jej braku zorientowałem się dopiero w pociągu. Pierwsza rzecz po dokładnym przeszukaniu kieszeni to zastrzeżenie karty w banku. Miła pani na infolinii poinformowała mnie, że od czasu kiedy kupiłem bilet, nikt z mojej karty nie korzystał. Od razu kamień z serca.
#!$%@? mać ja #!$%@?, ja to mam #!$%@? szczęście! człowiek chce spełnić swoje marzenie, kupić wyśnionego Polskiego Fiata 125p żeby móc się przejechać od czasu do czasu i pocieszyć oko innych kierowców a tu #!$%@? na każdym kroku kłody pod nogami.
Kupiłem w grudniu za 2000 zł, niby silnik w porządku tylko trzeba wyregulować, ta #!$%@? wyrelugować, jakiś luj postawił zastąpić uszczelkę pod głowicą SILIKONEM, a uszczelniaczach zaworów poprostu zapomniał. Totalny remont