Mirki słuchajcie tego:
Pojechałem na wakacje do Grecji, przed wylotem pomyślałem że fajnie by było gdyby wśród wczasowiczów w moich hotelu byłby jakiś typowy Janusz. No i stało się. Na lotnisku zobaczyłem wąsatego grubasa, level ponad 50 jedzącego słone paluszki i klnącego na ceny napojów na lotnisku. W samym hotelu było kilka akcji jak np. wlewanie sobie tylu kubków alkoholu ile pomieścił stolik, zaraz przed 23(wtedy kończył się open bar). Raz nawet
  • Odpowiedz