Od kilku dni wynajmuje kawalerkę w bloku. No i dzisiaj poziom #!$%@? wywindował już do górnej granicy mojej tolerancji. Gość w mieszkaniu obok #!$%@?ł "muzykę" na cały regulator i #!$%@? już tak od godziny. Co robić? Iść i ustawić gościa ( nie wiem nawet kto tam mieszka, ale po "muzyce" która dobiega z za ściany stwierdzam, że albo jakiś gimbus, albo inny Seba), czy olać, bo przecież może? #pytanie #zyciewbloku ##!$%@? #
Jak mnie to #!$%@? jak drzwi do wszystkich klatek są pozamykane tylko do mojej są podparte kamieniem żeby banda debilnych drących ryja dzieciaków nie musiała używać domofonu.
No i dzisiaj poziom #!$%@? wywindował już do górnej granicy mojej tolerancji.
Gość w mieszkaniu obok #!$%@?ł "muzykę" na cały regulator i #!$%@? już tak od godziny.
Co robić? Iść i ustawić gościa ( nie wiem nawet kto tam mieszka, ale po "muzyce" która dobiega z za ściany stwierdzam, że albo jakiś gimbus, albo inny Seba), czy olać, bo przecież może?
#pytanie #zyciewbloku ##!$%@? #