@Iskaryota: problem polega na tym, kogo uznawano za człowieka. Osoby równe stanem nie mogły się mordować (a raczej były karane adekwatnie co do czynu) już na podstawie kazuistycznych spisów jak kodeks Hammurabiego.

Stanowi to jednak rozwinięcie norm moralnych, których często podstawą był zakaz zabijania pełnoprawnych członków własnej grupy. Co z kolei stanowi interpretację naturalnych zasad na potrzeby rodzących się społeczności, bardziej skuteczną niż świeckie prawo :>

#nieznamsiealesiewypowiem
Jaka cywilizacja po raz pierwszy wprowadziła prawo zakazujące zabijania drugiego człowieka?


@Iskaryota: to co napisales jest bardzo ciekawe. Odpowiedz moze cie zaskoczyc. ZADNA cywilizacja nie wprowadzila takiego prawa. Najpierw wyksztalcilo sie to prawo a pozniej dopiero wyksztalcila sie pierwsza cywilizacja. Prawo "nie zabijaj swojego" jest fundamentem cywilizacji.
W średniowiecznej Polsce, za zgwałcenie chłopki dokonane w lesie, dokąd ta poszła "za jagodami, jabłkami lub innymi rzeczami", płaciło się karę sześciu grzywien. Kara była jeszcze mniejsza, jeśli zgwałcona córka chłopa znalazła się sama w lesie lub polu, "gdzie jej nie kazano chodzić". Wówczas winny płacił tylko drobną karę zwaną trzysta. Ta druga w wiejskich realiach była niekiedy łagodzona, i można się było wykupić już za dwie kury.

źródło: Historia ustroju i
Z czego wynika tak duża rozbieżność w częstotliwości używania prawa łaski przez kolejnych prezydentów III RP? Lech Wałęsa ułaskawił 3454 osoby; odmówił ułaskawienia 384 osobom, Aleksander Kwaśniewski w pierwszej kadencji ułaskawił 3295 osób; odmówił ułaskawienia 795 osobom, Aleksander Kwaśniewski w drugiej kadencji ułaskawił 993 osoby; odmówił ułaskawienia 1317 osobom, Lech Kaczyński ułaskawił 201 osób; odmówił ułaskawienia 913 osobom, Bronisław Komorowski ułaskawił 52 osoby; odmówił ułaskawienia 189 osobom (do marca 2011). dane z
@nbdpol: Z Miami odpowiadał na mirko na więcej pytań niż z Gdańska. Pozwól żyć mi tą nadzieją, że odpowie mi Wielki Polak i Patriota ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@tmsz: @Banaszek: niewolnictwo oczywiście istniało, szczególnie w czasach szybkiej ekspansji (piastowskich) dużo jeńców kończyło jako ludność niewolna w majątkach książęcych i możnowładców. Trzymanie się kryterium prawnego wyodrębnienia niewolników jest dla tego okresu niezbyt szczęśliwym zabiegiem, bo prawo- nie mówiąc o braku prawa pisanego- jest jeszcze bardzo ubogie i niesystematyczne i nie reguluje szczegółowo pozycji prawnej grup ludności. Gdy do tego doszło w XIV wieku to większość niewolnych stopiła się w