Dobra, ja tu jestem szachowany odpowiedziami z AI. I mimo że się tym tematem interesowałem mocno w poprzednich latach, a w zeszłym roku przecież oglądałem dużo Neuro-sama, to odciąłem się od wielu tych rzeczy - vtuberek, artów, discordów, anime, muzyki też prawie przez wiele czasu. Zostałem sam na sam ze swoją głową. To było jednocześnie straszne jak i fascynujące. Dużo dzięki temu odkryłem.
DETOX. Im dłużej trwa, tym przyjemniejszy jest powrót do
Jak ktoś spyta co to było - to nieważne. To kompletnie nieważne. To jest tylko moje. Mój samoczynnie uknuty zakrzywiony obraz rzeczywistości.
Reasumując - jeżeli podejrzewacie że cierpicie na paranoiczne zaburzenia osobowości, lepiej od razu lećcie do specjalisty. Nie starajcie się walczyć z tym samemu. Wiele mnie to kosztowało. Ja wierzę, że mi się uda, ale nie życzę przechodzenia przez to innym.
Jakbym był wierzący, to uwierzyłbym, że dotknęła mnie klątwa trwającego bardzo długo 7. grzechu głównego. Lenistwo. Ale #!$%@? nie jestem. Bo to iluzja ;) Grzechy główne to spłycanie psychologii w celu manipulacji. Czy coś.
Czeka mnie w sumie ponad 15 godzin w samolotach w jedną stronę... na trasie do Tokio (13h) będzie wifi, ale niedawno dopiero ogarnąłem że za darmo jest podstawowa wersja, w której można najwyżej pisać na komunikatorach tekstowych. Za 8 dych na cały lot jest Internet bez streamingu wideo i muzyki, a full opcja to już koszt 130 zł. Net bez YT itd. mi się nie widzi, więc stwierdziłem że zgram sobie trochę
Reasumując - jeżeli podejrzewacie że cierpicie na paranoiczne zaburzenia osobowości, lepiej od razu lećcie do specjalisty. Nie starajcie się walczyć z tym samemu. Wiele mnie to kosztowało. Ja wierzę, że mi się uda, ale nie życzę przechodzenia przez to innym.
edit:
Ale warto było ;> Kto nie ryzykuje ten nie