Kiedyś sobie siedziałem w liceum w stołowce. I że był bardzo duży wiatr, to okno (takie uchylane pod kątem, ale starego typu, nie pvc) pod naporem wiatru otworzyło się o 90 stopni, a tafla szkła rozbiła się centralnie o czubek mojej głowy. Ja w szoku i boje się ruszyć, bo za kołnierzem i w kapturze pełno szkła.

I wiecie co mnie najbardziej wkurzyło?


#gownowpisowpis