A miała być spokojna niedziela w pracy...
Jestem uczulona, szczególnie na niektóry typ (pod)ludzi.
Siedzę na kasie, kasuję klienta, nagle patrzę ma jeden jogurt z rozerwanego czteropaka i drugi inny, też z rozerwanego czteropaka. Mówię więc:
- Ale te jogurty to są rozerwane z czteropaków.
- No tak rozerwałem je.
- W takim razie powinien Pan za nie zapłacić.
- Ale ja ich nie chcę, więc nie zapłacę.
Zamilkłam... Ale jednak nie
Jestem uczulona, szczególnie na niektóry typ (pod)ludzi.
Siedzę na kasie, kasuję klienta, nagle patrzę ma jeden jogurt z rozerwanego czteropaka i drugi inny, też z rozerwanego czteropaka. Mówię więc:
- Ale te jogurty to są rozerwane z czteropaków.
- No tak rozerwałem je.
- W takim razie powinien Pan za nie zapłacić.
- Ale ja ich nie chcę, więc nie zapłacę.
Zamilkłam... Ale jednak nie
#lewactwo #bekazlewakow #glupotaludzkanieprzestajezadziwiac