Nie będzie skrótu.

Będzie takie lekkie #coolstory, ale tak naprawdę #geekstory, choć wszyscy to zinterpretują jako #gaystory.

Bardzo możliwe, że źle to zinterpretowałem, bo jakby nie patrzeć się nie znam.

Nie umieszczam też tego dla atencji (tzn. niezupełnie), ale raczej dlatego, że mnie to trochę w chory sposób bawi ;).

W styczniu odwiedziłem byłą szkołę. Siedziałem głównie w sali graficznej, gdy miałem już wyjść wpadł profesor od informatyki i