Manuał Zielarski idzie w czasopisma!
Dzięki nawiązaniu współpracy z redakcją nowego tytułu prasowego poświęconego roślinom leczniczym i zdrowiu (tytułu i częstości jeszcze nie ujawnię), będę publikował w nim unikalne teksty poświęcone historii ziołolecznictwa i fitoterapii. Tematem debiutanckiego artykułu będzie imbir. Pierwsze wydanie czasopisma już w styczniu! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#manualzielarski #ziola #fitoterapia
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W maju 1957 roku w kanadyjskim szpitalu zmarła młoda dziewczyna, która chciała zakończyć niechcianą ciążę za pomocą Ergoapiolu. Środek ten cieszył się ponurą sławą, a o jego właściwościach poronnych wspomniał nawet Ernest Hemingway. Jego twórcy mieli szlachetne idee, albowiem chcieli ulżyć kobietom cierpiącym na problemy menstruacyjne. Rzeczywistość i pomysłowość ludzka pokonała amerykańskich farmaceutów, dlatego ten lek szybko stał się najskrytszą przyjaciółką uwalniającą od kłopotliwego problemu.

Czym był Ergoapiol? Jaka była historia tego preparatu? Jak wielkie problemy jakościowe wiązały się z owocami pietruszki? To wszystko w nowym, 68. wpisie do Manuału Zielarskiego pt. "Ergoapiol. Te róże nie pachną".

LINK do wpisu: https://www.manualzielarski.pl/2018/12/ergoapiol-te-roze-nie-pachna.html

Śledźcie
Praktisch - W maju 1957 roku w kanadyjskim szpitalu zmarła młoda dziewczyna, która ch...

źródło: comment_uCD1B2Nzh4RVJYGOX3od5wv5VOCMcUoG.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Praca nad drugą książką była tak absorbująca, że przez dwa miesiące nie pojawił się na blogu żaden tekst. Ponieważ wydawnictwa nie popędzę, wziąłem się i napisałem długo obiecywany tekst o francówce.

Francówka jest dostępna w Polsce, ale nie jest wielce poważana, ani znana. Co innego w Czechach, czy na Słowacji - tam można kupić ją dosłownie wszędzie. Tekst miał dotyczyć octanu etylu, który jest istotnym składnikiem tego preparatu, lecz im bardziej zagłębiałem się w źródła historyczne, tym ciekawsze rzeczy wynajdowałem. Osoby stosujące czeskie remedium z pewnością będą zaskoczone jej związkami z... brandy! Tak, historia tego remedium jest ściśle związana z mocną francuską gorzałą. Potem jest tylko ciekawiej, bo receptura ewoluuje i zmienia się niczym żywe stworzenie. W końcu uzyskujemy znany, przezroczysty płyn przynoszący ukojenie. To opowieść wręcz filmowa :)

Zapraszam do lektury 67. wpisu do Manuału Zielarskiego pt. "Francówka: wielka historia małej buteleczki". Zachęcam do lajkowania, komentowania i udostępniania! :)

LINK:
Praktisch - Praca nad drugą książką była tak absorbująca, że przez dwa miesiące nie p...

źródło: comment_CNaJknlK3V1qohJfUbsOoXpIiHVwafkw.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Niemojewski - dla zielarzy i fitoterapeutów w okresie międzywojennym, nazwisko to znaczyło naprawdę wiele. Wszak był on stwórcą osławionej mieszanki ziołowej - Cholekinazy! Jego receptura pojawiła się w odpowiednim momencie i chwyciła. Owszem, Niemojewski jej trochę pomógł, ale później wszystko potoczyło się samo... A z sukcesem przyszły pieniądze. Naprawdę duże pieniądze.

Receptura Cholekinazy może Was zaskoczyć - Niemojewski poszukiwał rozwiązań prostych i o szerokim spektrum. W efekcie zioła te reklamowano jako remedium na wątrobę, kamienie żółciowe, zaparcia, biegunki, złą krew i toksyny. Z czego składała się osławiona mieszanka i dlaczego jej skład był tak skrzętnie ukrywany? Odpowiedź może Was zaskoczyć!

Zapraszam do lektury 65. wpisu do Manuału Zielarskiego pt. "Ta wspaniała Cholekinaza!". Poznacie historię Henryka Niemojewskiego i ciąg zdarzeń, który doprowadził do powstania Cholekinazy i imperium zbudowanego na jej podstawie. Dowiecie się jak promowano takie preparaty w II RP i czy ówczesne reklamy były wiarygodne. Poznacie także sposób optymalizacji produkcji mieszanki, który przyniósł krociowe zyski - sekretem jest 1, 2 i 3! :)

LINK
Praktisch - Niemojewski - dla zielarzy i fitoterapeutów w okresie międzywojennym, naz...

źródło: comment_FDFW1s9Snn7on4pWdWWzyZpdQhgw78l5.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ponieważ Facebook zbiesił się i post z fanpage'a znika po 3 sekundach, to Wykop dostąpi zaszczytu poznania nowego, 64. wpisu do Manuału Zielarskiego.

Czy znacie pestki brzoskwini? Niełupki łopianu? Preparowany korzeń tojadu? Ekstrakt Daiokanzato bądź Kakkontokasenkyushin'i? Zapewne nie. Medycyna Wschodu jest dla nas tajemnicza i niezbadana - a takich rzeczy zawsze boimy się, być może nieco na wyrost. Inny sposób myślenia, bardzo długie tradycje i bogate kultury wytworzyły medycynę, którą próbuje się odczytać na nowo i jeżeli to tylko możliwe - poprawić tak, aby lepiej służyła ludziom.

Zapraszam do lektury 64. wpisu do Manuału Zielarskiego pt. "Niechaj cesarz będzie zdrów. O japońskiej farmakopei (cz. 2)". We wpisie poruszyłem temat surowców roślinnych i ekstraktów złożonych, które zostały opisane w ostatnim wydaniu Pharmacopoeia Japonica (XVII/2016).

Link
Praktisch - Ponieważ Facebook zbiesił się i post z fanpage'a znika po 3 sekundach, to...

źródło: comment_MFaqCxXGK5NLRuLH802mEpyku0HOfgZS.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Niechaj cesarz będzie zdrów. O japońskiej farmakopei (cz. 1)

Japonia to magiczny kraj. Chyba przyzna to każdy, kto tam był. Potwierdzą to także osoby, które fascynują się osiągnięciami tamtejszej kultury, kuchni oraz techniki. Również odczuwam sympatię do Kraju Kwitnącej Wiśni na wielu polach, zwłaszcza w dziedzinie medycyny i farmacji.

Japońska farmakopea to naprawdę gruba książka. Specjalnie wydzielony rozdział opisuje wykorzystywane w tamtejszym lecznictwie surowce roślinne i zwierzęce. W tym wpisie skupiłem się na tych ostatnich, gdyż są one niemal nieznane, a bardzo ciekawe pod względem historycznym i medycznym. Starałem się użyć jak najnowszych źródeł naukowych, a ponieważ jest ich niewiele, wolałem czegoś nie napisać, niż podać informację nieprawdziwą.

Czym
Praktisch - Niechaj cesarz będzie zdrów. O japońskiej farmakopei (cz. 1)

Japonia t...

źródło: comment_bAA0f7ZXeaT3WLxAECfeYQU8QbBB1XGb.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zapewne znacie syrop z babki lancetowatej. Preparat łatwo dostępny, tani i co najważniejsze skuteczny. Mogłoby się wydawać, że jego wykonanie to nic trudnego. Wystarczy mieć odpowiednie składniki, a lek nieomal robi się sam. Nic bardziej mylnego.

Nie istnieje jedna receptura na ekstrakt z babki, a co dopiero na syrop. Zróżnicowanie przepisów jest ogromne, co wynika z wielu różnych kwestii - ale najważniejszą jest dobro chorego i pragnienie wytworzenia jak najskuteczniejszego remedium na trapiące nas dolegliwości. Dróg do tego celu jest wiele, ale czy wszystkie są słuszne i warte zachodu?

Dzięki lekturze tego tekstu poznacie kilkanaście archiwalnych receptur na wykonanie wyciągu z babki, przez co lepiej zrozumiecie zagadnienie ekstrakcji ciał czynnych. Sięgnąłem także do aktualnych monografii WHO i EMA, przez co omówię współczesne zasady wykonywania Extractum Plantaginis oraz znaczenie DER (Drug Extract Ratio). Porównałem dostępne w aptekach syropy z babki lancetowatej pod względem DER i rozpuszczalnika, co pozwoliło mi na sformułowanie wniosków dotyczących jak najlepszego wykonania tego leku galenowego.

Zachęcam
Praktisch - Zapewne znacie syrop z babki lancetowatej. Preparat łatwo dostępny, tani ...

źródło: comment_Ws0pekcoBodNAPjbVCn0xH34x5hWg305.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Istnieje miejsce "skąd nie ma już powrotu". Wielu trafiło tam z przyczyn naturalnych, w przypadku niektórych była to wina dziwnego, bądź niezwykłego zbiegu okoliczności. Są jednak osoby, które do tego miejsca przybyły przez niepozorny biały proszek, dosypany do jedzenia lub napoju przez fałszywych przyjaciół i jawnych wrogów. Mała szczypta alkaloidu ma ogromną moc naprawiania, jak i przecinania nici życia. Dostrzegli to mordercy, którzy wykorzystywali roślinne substancje aktywne w jak najgorszy sposób.

60. wpis do Manuału Zielarskiego opisuje trzy niezwykłe zabójstwa. Każde zostało popełnione przy użyciu innego alkaloidu: akonityny, strychniny i morfiny. Historie mrożą krew w żyłach oraz skłaniają do głębokich refleksji nad ulotnością życia ludzkiego i wielkości podłości, do której zdolny jest człowiek. Pragnąłem, aby tekst miał mocny wydźwięk edukacyjny - wydaje mi się, że opisywanie toksycznych właściwości tych substancji "na sucho" jest pozbawione jakiegokolwiek sensu. Dlatego znalazłem prawdziwe przypadki morderstw z tych trucizn, przez co lepiej zrozumiecie ich siłę działania i niebezpieczeństwa z nimi związane.

LINK do wpisu: http://www.manualzielarski.pl/2018/06/skad-nie-ma-juz-powrotu.html
ŚLEDŹ MÓJ TAG: #manualzielarski
Praktisch - Istnieje miejsce "skąd nie ma już powrotu". Wielu trafiło tam z przyczyn ...

źródło: comment_T12CQW3RZXu8STrLATRIoOWyk4RPcTNs.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Mamy białe, czerwone, słodkie i musujące, wszystkie równo szumiące w głowie. Wino to napój ciekawy, smaczny, wprawdzie nieobojętny dla wątroby, ale można podbić jego lecznicze walory za pomocą ziół i substancji farmaceutycznych. Tak powstały 'Vina medicata' - wina lecznicze. Wykonywano je z różnych gatunków tego trunku oraz przyrządzano wieloma metodami, ale cel pozostał ten sam: przynieść ukojenie.

Zachęcam do lektury 59. wpisu do Manuału Zielarskiego pt. "In vino veritas". Dzięki artykułowi dowiecie się, czym powinny charakteryzować się wina lecznicze, jak je przygotowywano oraz z jakimi problemami mierzono się podczas ich wyrobu. Ponadto podaję kilka przykładów preparatów opartych na winie - z pewnością wino wołowe Was zaskoczy!

Link do wpisu: http://www.manualzielarski.pl/2018/05/in-vino-veritas.html
Mój tag: #manualzielarski
Praktisch - Mamy białe, czerwone, słodkie i musujące, wszystkie równo szumiące w głow...

źródło: comment_lKmTok2acBae2yh3mkaLpFXchOemXsST.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

1.05. Tak, to ten czas! Czas wychodzenia z koszami i reklamówkami na pola, łąki, miedze i przydroża. Czas zrywania i obskubywania żółtych koszyczków mniszków. Czas rozkładania gazet i wysypywania zbioru, aby robaki mogły wyjść spod płatków. Czas przygotowywania syropu... STOP! Piszę o tym, jak o jakiejś uświęconej tradycji. Faktycznie, sporo osób wykonuje "miodek mniszkowy", ale od jak dawna kwiaty mniszka cieszą się naszym poważaniem? Czy powinny wciąż być u łask? I ostatnie
Praktisch - 1.05. Tak, to ten czas! Czas wychodzenia z koszami i reklamówkami na pola...

źródło: comment_FnmwYlcaCgmQQq09kM3JhqqflSzkaQLS.jpg

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z korzyści płynących z żyta. Ten wspaniały, pachnący (choć troszkę przyciężki) chleb żytni, który gości na naszych stołach... Wielu wie, iż w tym zbożu potrafi skryć się sporysz, który w przeszłości był przyczyną naprawdę sporej liczby zgonów. Jednak mało kto potrafi wymienić korzyści płynące z tego surowca zielarskiego. Preparaty galenowe wykonane z przetrwalników buławinki czerwonej to już historia, ale bardzo ciekawa - zwłaszcza, iż niektóre związki aktywne
Praktisch - Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z korzyści płynących z żyta. Ten wspan...

źródło: comment_1fAJ90ItVzg1TUrTNTq5XP6BUQWjzJ0Z.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nieubłaganie zbliża się wiosna - jest to dla nas bardzo dobra wiadomość! Została tylko chwilka do rozpoczęcia kolejnego roku zielarskiego. Uważam, że pierwszym surowcem, jaki powinien być zebrany na początku pracowitego sezonu, powinny być pączki drzew - Gemmae. Surowiec ten wzbudza ciekawość i choć nie jestem do niego absolutnie przekonany, to małe pączki liściowe mogą znaleźć zastosowanie w pracowni obrotnego zielarza i przynieść ulgę w pewnych dolegliwościach.

Zapraszam do lektury 54. wpisu do Manuału Zielarskiego pt. "Gemma, czyli pączek". Z tekstu dowiecie się:
- co dodawano do maści topolowej
- dlaczego pan z filmu "Miś" tak chętnie pił wodę brzozową
- jak wykonać prawdziwy ekstrakt sosnowy
Praktisch - Nieubłaganie zbliża się wiosna - jest to dla nas bardzo dobra wiadomość! ...

źródło: comment_pRN4XqpEthDr8vldapwP4iscnrKAhtp7.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W zeszłym tygodniu opisywałem surowce zielarskie uważane za bezpieczne dla kobiet w ciąży. Wnioski te wysnuwa się dzięki badaniom klinicznym, ewentualnym opisom przypadków oraz obserwacjom grup ludności, które tradycyjnie stosują dane surowce w różnych stadiach życia (dzieciństwo, ciąża, starość itd.). Dzisiejszy temat dotyczy drugiej strony medalu - roślin niebezpiecznych dla ciężarnych oraz płodu. Ich stosowanie jest obarczone nadzwyczaj dużym ryzykiem, a za niefrasobliwość można zapłacić wysoką cenę. Z wiadomych względów znakomita większość
Praktisch - W zeszłym tygodniu opisywałem surowce zielarskie uważane za bezpieczne dl...

źródło: comment_Zr026VTU3GwceZGxVN3ppZjLaLi2GmQo.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Fitoterapia chorób podczas ciąży jest zagadnieniem trudnym - chyba wszyscy zgadzamy się z tym. Niewiele ziół zostało przebadanych pod kątem bezpieczeństwa dla zdrowia matki oraz dziecka. Jednak te, co do którym mamy pewność, mogą być nieodzownym elementem skutecznego leczenia. W tekście oczywiście nie opisałem wszystkich "dozwolonych" roślin leczniczych, ale postarałem się wybrać te najpopularniejsze, najczęściej poszukiwane, oraz najcenniejsze pod kątem leczenia częstych chorób.

Zachęcam do lektury 52. wpisu do Manuału Zielarskiego pt.
Praktisch - Fitoterapia chorób podczas ciąży jest zagadnieniem trudnym - chyba wszysc...

źródło: comment_YUvuazvtTPQN3xUOke7HYoUimMfBdgAV.jpg

Pobierz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jabukasiga: To teraz trudny okres przed tobą :) Tak, liść maliny jest często polecany - w sumie byłem zaskoczony, że nad tak dużą skalę. I to w Stanach Zjednoczonych, gdzie wydawać by się mogło, że stroni się od takich rzeczy :)
  • Odpowiedz
Dzielny wojak Szwejk wiernie służył Franciszkowi Józefowi w cesarsko-królewskiej armii. Jednak tak nieszczęśliwie się zdarzyło, iż zachorował na dokuczliwy reumatyzm. Nie tracąc uśmiechu, wyruszył do najbliższej apteki i kupił słoiczek cudownego opodeldoku, którym smarował kolana przez resztę życia.

Zapraszam do lektury 51. wpisu do Manuału Zielarskiego pt. "Historia wspaniała Szwejkowego opodeldoku". W tekście opisuję historię powstania tego leku, wyliczam istniejące odmiany, wspominam o saponimentach, a nawet podaję kilka receptur!

LINK do tekstu: http://www.manualzielarski.pl/2018/01/historia-wspaniaa-szwejkowego-opodeldoku.html

Mój
Praktisch - Dzielny wojak Szwejk wiernie służył Franciszkowi Józefowi w cesarsko-król...

źródło: comment_R3ynNSaBK23LFbKR96yS9SfFk8DQ7H0I.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Nie znoszę zapachu dymu tytoniowego oraz samego nałogu nikotynowego. Uważam, że należy wspierać osoby chcące definitywnie rzucić p-------y. Wiem o ziołowych mieszankach pozwalających zamienić szkodliwy tytoń na nieco mniej szkodliwe susze roślinne. Znalazłem nawet firmę oferującą takie miksy, jednak to, co odkryłem, nie zachęca do zakupu. Produkty o nieznanym składzie i gramaturze, tworzone przez fikcyjne osoby z podkradzionymi zdjęciami. Kłamstewek jest o wiele więcej...

Zapraszam do lektury 46. wpisu do Manuału Zielarskiego pt. "W dymie kłamstw":

LINK do WPISU: http://www.manualzielarski.pl/2017/11/w-dymie-kamstw.html

Śledźcie
Praktisch - Nie znoszę zapachu dymu tytoniowego oraz samego nałogu nikotynowego. Uważ...

źródło: comment_zww7fb0UiLzhsVMAkPvUAVmDoA2PR704.jpg

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@red7000: Wiele tajemniczych suplementów jest dystrybuowane przez firmy zakładane przez Polaków w Wielkiej Brytanii. Ewidentna próba ominięcia prawa. Oczywiście, że mają obowiązek podawać skład, gramaturę itd.
  • Odpowiedz
Pomimo iż często wypowiadamy słowa o śmierci, jesteśmy całkiem przywiązani do swojego życia i w miarę możliwości czerpiemy z niego garściami. Jeżeli mamy odchodzić z tego świata, to na swoich warunkach i w dogodnym dla nas czasie. Niestety, dla wielu nie było to takie oczywiste, przez co umierali podstępnie otruci w najmniej oczekiwanym momencie. Skrytobójczy arsenał pękał w szwach, lecz pewna roślina znalazła się na honorowym miejscu: był nią tojad.

Zachęcam do
Praktisch - Pomimo iż często wypowiadamy słowa o śmierci, jesteśmy całkiem przywiązan...

źródło: comment_AU6NGbflyfVWdEnYxAoVeJLPNKZBrdEz.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Praktisch: pamiętam jak moja babcia swego czasu miała straszną zajawkę na tojad, koniecznie go potrzebowała do uwarzenia jakichś leczniczych mikstur :) Jakoś go wykombinowała, pamiętam jak stał u niej w wazoniku...
  • Odpowiedz
Cóż za prowokujący tytuł! I taki miał być - inne pomysły nie odzwierciedlały charakteru nowego wpisu do Manuału Zielarskiego. Poruszam w nim temat mało znany, pomijany milczeniem, nieco zapomniany - ziołowe dodatki do tytoniu (nierzadko dziwne i egzotyczne), oraz nasuwającą się na myśl kontynuację - p-------y lecznicze i ich wykorzystanie w medycynie. Skład naprawdę może zaskoczyć!

Zapraszam do lektury 44. wpisu do Manuału Zielarskiego pt. "Zapal sobie skręta".

LINK: http://www.manualzielarski.pl/2017/10/zapal-sobie-skreta.html

MÓJ TAG:
Praktisch - Cóż za prowokujący tytuł! I taki miał być - inne pomysły nie odzwierciedl...

źródło: comment_mtOmzGmc8v3ZqrvN76Hz6zwdLwuCWOSQ.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach