W maju 1957 roku w kanadyjskim szpitalu zmarła młoda dziewczyna, która chciała zakończyć niechcianą ciążę za pomocą Ergoapiolu. Środek ten cieszył się ponurą sławą, a o jego właściwościach poronnych wspomniał nawet Ernest Hemingway. Jego twórcy mieli szlachetne idee, albowiem chcieli ulżyć kobietom cierpiącym na problemy menstruacyjne. Rzeczywistość i pomysłowość ludzka pokonała amerykańskich farmaceutów, dlatego ten lek szybko stał się najskrytszą przyjaciółką uwalniającą od kłopotliwego problemu.
Czym był Ergoapiol? Jaka była historia tego preparatu? Jak wielkie problemy jakościowe wiązały się z owocami pietruszki? To wszystko w nowym, 68. wpisie do Manuału Zielarskiego pt. "Ergoapiol. Te róże nie pachną".
LINK do wpisu: https://www.manualzielarski.pl/2018/12/ergoapiol-te-roze-nie-pachna.html
Śledźcie
Czym był Ergoapiol? Jaka była historia tego preparatu? Jak wielkie problemy jakościowe wiązały się z owocami pietruszki? To wszystko w nowym, 68. wpisie do Manuału Zielarskiego pt. "Ergoapiol. Te róże nie pachną".
LINK do wpisu: https://www.manualzielarski.pl/2018/12/ergoapiol-te-roze-nie-pachna.html
Śledźcie
Dzięki nawiązaniu współpracy z redakcją nowego tytułu prasowego poświęconego roślinom leczniczym i zdrowiu (tytułu i częstości jeszcze nie ujawnię), będę publikował w nim unikalne teksty poświęcone historii ziołolecznictwa i fitoterapii. Tematem debiutanckiego artykułu będzie imbir. Pierwsze wydanie czasopisma już w styczniu! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#manualzielarski #ziola #fitoterapia