Mirki, mam takiego #feelsa...

od kilku lat (ok. 8) nie rozmawiam z moim ojcem. Poszło o "rację" a skończyło się na rozwodzie moich rodziców. No i tak żyliśmy na wojennej ścieżce przez ten czas. Od ojca odizolowałam się ja, część mojego rodzeństwa i rodzicielka. Dzisiaj nastąpił przełom. Moja siostra pogodziła się z ojcem. Były łzy, przeprosiny, żal za stracone lata. We święta idę do niego z siostrą złożyć życzenia i... nie