Czytając za którymś razem Władcę Pierścieni doszedłem do wniosku, że Hobbici to bądź co bądź strasznie paskudna rasa. To zwykła banda zaściankowych gburów, spryciarzy i cwaniaków. Kilka przykładów jak Hobbici się zachowują na co dzień, oczywiście nie wliczając drużyny.

1-Rasistowskie zadupie. Wszędzie widzą zagrożenie, nie ufają elfom, nie ufają ludziom i co najlepsze nie ufają innym hobbitom. Niziołki z Shire nie mieszkały nad rzeką i uważały niziołki z Bucklandu za dziwaków, tylko i wyłącznie dlatego, że używali łódek. Nie przepadali za tymi z Bree, bo mieszkały w mieście razem z dużymi ludźmi, ale tak samo zresztą zachowują się ci z Bucklandu i Bree, niechętnie zadając się z tymi z innych regionów. Wystarczy, że Hobbit nie jest ze wsi obok, żeby nie był już swój. Pełno jest również stereotypów, że np. Tuckowie to awanturnicy, Bagginsy to lenie (poza Bilbem i Frodem) itd. Kiedy Aragorn przybył do Shire ogłosił je zresztą protektoratem i obiecał, że nikt nie będzie mógł tu wkroczyć bez zgody samych Hobbitów. Trzeba lecieć do urzędu przy granicy i starać się o wizę a jaka jest jej cena to nawet nie chce myśleć. Najlepsze jest to, że Shire jest bezpieczne tylko dlatego, że Dunedainowie cały czas strzegli granicy i Hobbitów przed atakami z zewnątrz, podczas gdy ci nawet o tym nie wiedzieli, albo mieli to w dupie. Kiedy Dunedainowie wyruszyli na południe za Aragornem, to wystarczyła chwila by kraj został przejęty przez Sarumana.

2-Plotkarscy i wścibscy. Ogromna część wprowadzenia to sceny, gdy Hobbici piją w karczmie pod Zielonym Smokiem i opowiadają sobie historyjki. A to, że Bilbo ten chciwy żydek, trzyma skarby pod domem, a to że matka Froda wypchnęła jego starego z łódki do rzeki, przez co utonął, a to, że ten czy tamten zadaje się z czarodziejami, krasnoludami i w ogóle z podejrzanymi typami. Podobnie obgadywano Maggota, który kumplował się z Tomem Bombadilem, ogarniał co jest grane na świecie a ludzie też go oczerniali, pewnie wkurzeni, że ten szczuje psami szabrowników. Nawet Frodo uległ trochę temu bo strasznie się bał do niego iść bo ten też go kiedyś pogonił ze swojego sadu. Chyba Nazguli aż tak się nie bał co Magotta xd. Kiedy Bilbo odszedł to w ogóle Frodo pół dnia przeganiał dzieciaki, które chciały mu rozkopać piwnice, bo się od starych nasłuchali, że tu trzyma skarby.

3-Chciwe
@Alky: Kurde zapomniałem o tym. Nie tylko Sauron nie miał pojęcia co to za jedni, ale też Drzewiec jak spotkał Merryego i Pippina to też nie wiedział co to za nowe orkowe pokraki xd
  • Odpowiedz
Czytając za którymś razem Władcę Pierścieni doszedłem do wniosku, że Hobbici to bądź co bądź strasznie nieprzyjemna rasa. To zwykła banda zaściankowych, chciwych spryciarzy cwaniaków. Kilka przykładów jak Hobbici się zachowują. Oczywiście drużyny nie wliczam.

1-Rasistowskie zadupie. Wszędzie widzą zagrożenie, nie ufają elfom, nie ufają ludziom i co najlepsze nie ufają innym hobbitom. Niziołki z Shire nie mieszkały nad rzeką i uważały niziołki z Bucklandu i Bree za dziwaków, tak samo zresztą zachowują się ci z Bucklandu i Bree, niechętnie zadając się z tymi z innych regionów. Wystarczy, że Hobbit nie jest ze wsi obok, żeby nie był już swój. Pełno jest również stereotypów, że np. Tuckowie to awanturnicy, Bagginsy to lenie (poza Bilbem i Frodem) itd. Kiedy Aragorn przybył do Shire ogłosił je zresztą protektoratem i obiecał, że nikt nie będzie mógł tu wkroczyć bez zgody samych Hobbitów.

2-Plotkarscy i wścibscy. Ogromna część wprowadzenia to sceny, gdy Hobbici piją w karczmie pod Zielonym Smokiem i opowiadają sobie historyjki. A to, że Bilbo ten chciwy żydek trzyma skarby pod domem, a to że matka Froda wypchnęła jego starego z łódki do rzeki, przez co utonął, a to, że ten czy tamten zadaje się z czarodziejami, krasnoludami i w ogóle z podejrzanymi typami. Podobnie było z Maggotem, który kumplował się z Bombadilem, ogarniał co jest grane na świecie a ludzie też go oczerniali, pewnie wkurzeni, że ten szczuje psami szabrowników. Nawet Frodo uległ trochę temu bo strasznie się bał do niego iść bo ten też go kiedyś pogonił ze swojego sadu. Chyba nazguli aż tak się nie bał co Magotta xd. Kiedy Bilbo odszedł to w ogóle Frodo pół dnia przeganiał ludzi, które chciały przekopać mu piwnicę w poszukiwaniu skarbów.

3-Chciwe