Ale miałem wczoraj akcję, jak wracałem do domu przy sklepie zachciało mi się srać, podjeżdżam, wyciągam dupę i zaczynam cisnąć kloca obok sklepu, zza niego mały dzieciaczek prosto na ulicę (na oko z 5 lat)... Opłacało się grać w cs'a, wciągnąłem gówno z powrotem do dupy doslownie z metr przed nim... matka wyskoczyła złapała dzieciaka pod pachę i sobie poszła jak gdyby nic się nie stało.... Jak go zobaczyłem to świat jak