#coolstory #chinskiebajki #anime #dlaczegoja

Rano przy śniadaniu do kuchni wchodzi mój tata. Widzi, iż mielę kanapki będąc trochę niewyspanym. Jako, że często wstaje w nocy i widzi, że w moim pokoju pali się światło wie, że nie spałem do późna i teraz cierpię walki z samym sobą, żeby nie paść nosem w talerz. Zagaduje do mnie:

- [Tata] Noooo... a później to się nie dało pójść spać.

- [Ja] Nooooooo...

- [T]
Do wszystkich fanów anime aka. chińskich bajek. Przypomniało mi się, że kiedyś dawno temu na którymś TVP (chyba 2 ) leciało jakieś anime, które później miałem nagrane na kasetę wideo. Nie znam jednak tytułu i chciałbym się go dowiedzieć. Oto co pamiętam z fabuły:

-Była sobie wioska, którą zaatakowało wielkie bydle zarażone czymś, co było wielkimi fioletowymi mackami obrastającymi go jak jakieś dziwne futro.

-To coś zaraziło rękę głównego bohatera, który chyba
Z anime ogólnie jest ten sam problem, co z produkcjami hollywodzkimi: 95% to poprostu śmiecie. Różnicą pomiędzy anime a hollywoodem, jest to, że topowe produkcje anime, to są arcydzieła. Największe zachodnie wytwórnie specjalizują się w serwowaniu prostej papki z pięknymi efektami specjalnymi - są rzecz jasna wyjątki, np. Dexter, Gra o Tron, Rodzina Soprano, Spartacus i inne produkowane głównie przez telewizje kablowe. Ale co zobaczysz w kinie? Kolejnego Bonda, kolejne Transformersy, kolejnego
  • Odpowiedz
Jakieś dobre anime, które wciągnie mnie po pierwszym odcinku lub po pierwszych kilku. Kreska, tła, muzyka, fabuła podobna na DN, code geass, Ghost in the shell, High School of Dead też było spoko. Najfajniej jak nie będzie to tasiemiec na 600 odcinków, tylko coś krótkiego. #anime #copaczec #manga #chinskiebajki