Charlotte - Recenzja

Charlotte, anime emitowane latem 2015, nie przeszło bez echa. Ba, jest całkiem dobrze oceniane, a nawet zmieściło się w top 100 najbardziej popularnych serii na My Anime List.

I ja na nie spoglądałem, ale jakoś nie skuśiłem się na seans. Ułatwił mi to z kolei Netflix, który w swojej ofercie - obok innych, wartych uwagi pozycji - posiada również Charlotte. Nie spiesząc się, obejrzałem te anime w dwa dni.
Pobierz
źródło: comment_7jmTgxqudE4TcMKbkaaLnHJxXmD92YiP.jpg
@szogu3 jest 3:30 a ja czytam recenzje dawno już oglądanego anime ))¯(ツ)

A Wy co sądzicie o Charlotte?
Nie jest to anime wybitne, ale mimo wszystko, mnie się podobało.
To anime twórców angel beats, choć jednak mocno się różniące. Angel Beats to jedno z pierwszych obejrzanych przeze mnie anime.

Zaznaczam, że oglądałem Charlotte bardzo dawno temu, więc coś tam się mogło mi pomieszac.
Główny bohater zdecydowanie na plus. W zasadzie
@Clear: O tak, główny bohater w złym wydaniu to był mjut. W końcu ktoś wykorzystywał moce tak, jakby to prawdopodobnie robił zwykły człowiek - oczywiście po podobnych przeżyciach.

Nie do końca chodziło mi o to, że 6 odcinków zostało zmarnowane. Chociaż Twoja teoria o 25 odcinkach byłaby bardzo, bardzo sensowna - wtedy na wszystko wystarczyłoby miejsca
Mireczki co tu się....

Siedzę sobie w #krakow na #sniadanie i na przeciwko siedzą dwa ziomeczki. Gadają sobie o #bitcoin i #cryptonews i jeden mówi, ze on to twardo inwestuje. Drugi chyba mocno zielony bo dużo wypytuje.

W pewnym momencie ten spec od inwestycji mówi, ze on to dostał 700zl kary za pranie brudnych pieniędzy (chce przykozaczyc?) i ze jest na podsłuchu przez FBI. Kolega przy stoliku łyka wszystko jak pelikan.

Zdjecie
Pobierz
źródło: comment_Smze3wZGvNPqP9En5SoItbSacotcFFrR.jpg