Smieszkujaca historia : zamawiałem żonie futrzaka do kluczy , niby włochate w sumie ciężko to nazwać , jakaś taka włochata kulka. Wypełniając na Allegro dane wpisalem dla śmiechu Króliczek . Dzisiaj Pan listonosz przychodzi i z kamienną mina, powagą godną strażnika angielskiego i poczuciem obowiązku nie mniejszym niż frodo w drodze do Mordoru po otwarciu drzwi pyta czy Króliczek to ja ? W zapomnieniu sytuacji i nie bardzo słuchając o kogo pytam
  • Odpowiedz