Tworzę nową stronę biura tłumaczeń i szarpiemy się z tekstami na nią. Chciałem, aby nie było lania wody i mdłych tekstów, które nikogo nie interesują i dlatego wzięliśmy copywritera. Co myślicie o tym? Mam mieszane uczucia, a to teksty po 3 poprawkach i trudno mi teraz na to obiektywnie spojrzeć:

1. Nagłówek na Slajd #1: Jedno biuro, wiele możliwości

Nasze biuro tworzy cały zespół tłumaczy, specjalizujących się w wybranych dziedzinach. Dzięki temu
Bardzo zależy Ci na czasie? W takim razie nie zwlekaj i czym prędzej zgłoś się do nas.


@chafer: Skróciłbym to trochę i akurat tutaj dałbym wykrzyknik ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Bardzo zależy Ci na czasie? W takim razie czym prędzej zgłoś się do nas!
Bardzo zależy Ci na czasie? W takim razie nie zwlekaj i zgłoś się do nas!

@sowiq: Zgodnie z zasadą remove to improve
  • Odpowiedz
Uwierzycie, że to tłumaczenie robił tłumacz przysięgły? Ręce mi opadły wielokrotnie. Nawet nie można powiedzieć, że używał google translatora bo google przetłumaczyło to LEPIEJ. Serio.

"Produkty elektryczne nie można zutylizować z domowych produktami"

"proszę uważnie przeczytać te środki ostrożności i je zachować dla przyszłości"

"Jeśli przekazujesz to urządzenie dla stron trzecich"

"może spowodować zagrożenie porażenia prądem i wybuchu baterii, ognia i/lub szkody na osobach. "

"Dzieci powinny być nadzorowane celem zapewnienia, że
@chafer: ja ostatnio widziałem pracę magisterską: przejścia między stronami uzyskiwane enterem aż strona przeskoczyła, niektóre pozycje w bibliografii wyrównywane spacjami, spis treści zrobiony ręcznie itp. itd. Aż strach coś dopisać żeby się wszystko nie rozjechało :) Dziwi mnie natomiast to, że ludzie nie potrafią podstaw pakietu biurowego. Nie mówię, że każdy ma pisać makra, ale cholera, takie podstawy jak podziały sekcji, spis treści czy chociażby przejście do nowej strony to każdy
  • Odpowiedz
@lent: Też się z tym często spotykam. I potem otrzymuję mnóstwo CV, które są sformatowane spacjami, a w treści czytam: "Doskonała znajomość pakietu Office" ;)
  • Odpowiedz
1. Zrób rekrutację.
2. Wymagaj dobrej znajomości języka polskiego.
3. Prześlij test, który sprawdza tę umiejętność.
4. Załamuj się odpowiedziami.

"Kwota netto przed rabatem wynosiła 230 zł tj. 282,90 zł brutto, po udzieleniu 15 % rabatu wynosi ona 153.30zł netto tj. 188,60 zł brutto."
"Nie wiencej niż za trzy dni robocze nasi specialiśći poinformują Pana o decyzji w sprawie skargi."
"Musi być co najmniej 2 tłumacza, który co 20 albo 30 minut
Niech żyje biurokracja. Tłumacze przysięgli wykonujący zlecenia dla organów administracji publicznych otrzymują postanowienia o przyznaniu wynagrodzenia. Oczywiście listem poleconym, a często ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru. W ciągu roku jeden tłumacz może dostać takich listów kilkadziesiąt... Ale to nic - dzisiaj otrzymał postanowienie o zmianie postanowienia w przedmiocie kosztów postępowania. Postanowienie zawiera następujące zdanie: "W związku z koniecznością zmiany przyznanego wynagrodzenia za tłumaczenie, z kwoty 106,97 zł na 106,73 zł...". Cholera, niby koszt
Posiadanie własnej firmy jest fajne.

Niestety musisz być dostępny od rana do wieczora. Właśnie negocjuję z klientem i chyba przyprawiłem go o zawał serca.

Poinformowałem go, że tłumaczenie dokumentu (jednego dokumentu) będzie go kosztowało ok. 20000 złotych i czy na pewno jest przygotowany na taki wydatek.

Klient potrzebuje tego na poniedziałek rano. Objętość - ogromna. Pewnie jak zwykle okaże się, że termin można przesunąć o 2 tygodnie albo wystarczy jak
Takich klientów to ja lubię :)

"Witam,

w załączeniu dokumenty, które potrzebuję mieć przetłumaczone na

DZISIAJ - najlepiej do godziny 19, natomiast myślę, ze do godz 21 nie dostanę zawału.

Za deklarację z Państwa strony o popełnieniu sepuku w razie nie

dotrzymania terminu jestem w stanie zapłacić 10% extra."

Jak to mówią... piekło jest wybrukowane przedsiębiorcami, którzy składali tego typu deklaracje ;)

#biurotlumaczen #tlumaczenia #firma #biznes