Gazeta Wrocławska wyliczyła, że było to setne wykolejenie tramwaju w 2020 roku. Na swoim FB zamieściła grafikę. To oburzyło miejskie MPK, które pod postem prostuje, że nie było to setne wykolejenie a dopiero 83. Internauci są jednak innego zdania.

Siedmiu kierowców MPK oraz jeden ze współpracującej ze spółką firmy Mobilis, zostało ukaranych przez policję za nieprzestrzeganie limitów pasażerów w komunikacji miejskiej, obowiązujących w związku z epidemią. Kierowcy mandatów nie przyjęli, bo prezes MPK K. Balawejder dał im na to przyzwolenie.

Wyśmiewanie się z kierowców samochodów ciężarowych przez MPK jest co najmniej niestosowne, a próba znalezienia nowych pracowników w ten sposób jest wyjątkowo słaba" - pisze czytelnik. MPK wyjaśnia, że szanuje kierowców ciężarówek, a sporna reklama to tylko humorystyczna forma rekrutacji.

"Dla takich chwil warto być prezesem. Zaangażowanie MPK w projekt Streetbusa to spełnienie moich marzeń o firmie, która jest nie tylko przewoźnikiem, ale podmiotem propagującym wrocławskie wartości. A gotowość do pomocy potrzebującym jest jedną z nich."

Związkowcy uważają, że dalsze pełnienie przez niego funkcji zburzy dobry wizerunek wrocławskiego MPK oraz doprowadzi do całkowitego zerwania dialogu z załogą.

Tymczasem codziennie po kilka wykolejeń tramwajów i awarii.

Olbrzymi arsenał materiałów wybuchowych odkryła policja w jednym z gospodarstw koło Dąbrowy Tarnowskiej w Małopolsce.