Zacznijmy wszystko po kolei. Nazywam się Wolfgang Zmysłowski. Tak #!$%@?, Wolfgang. Rodzice chyba płodzili mnie przy akompaniamencie Mozarta, bo to imię chyba nie wpadło im do głowy ot tak sobie. Przez to rówieśnicy w gimnazjum naśmiewali się ze mnie udając, że albo grają na ławce udającej klawisze, albo ( kiedy wreszcie te matoły pojeły choć trochę angielskiego i zrozumiały, że Wolf to znaczy wilk) wyły jak do księżyca podczas wielkiej, masowej
@wingardiumnaplosa: Przeczytałam. Zaczynało się ciekawie, a potem meh, niby spoko, ale pasta jak pasta, trochę przynudzało, bo to nie #truestory ( ͡°ʖ̯͡°)
Zacznijmy wszystko po kolei. Nazywam się Wolfgang Zmysłowski. Tak #!$%@?, Wolfgang. Rodzice chyba płodzili mnie przy akompaniamencie Mozarta, bo to imię chyba nie wpadło im do głowy ot tak sobie. Przez to rówieśnicy w gimnazjum naśmiewali się ze mnie udając, że albo grają na ławce udającej klawisze, albo ( kiedy wreszcie te matoły pojeły choć trochę angielskiego i zrozumiały, że Wolf to znaczy wilk) wyły jak do księżyca podczas wielkiej, masowej
Zaczynało się ciekawie, a potem meh, niby spoko, ale pasta jak pasta, trochę przynudzało, bo to nie #truestory ( ͡° ʖ̯ ͡°)