Dzisiaj opowiem Wam o takim skłocie w Poznaniu, który kiedyś był, ale już go nie ma. Pewnie niektórym z Was zapaliła się lampka ostrzegawcza, że będzie jakieś smęcenie, że skłoty to centra niezależnej kultury, wylęgarnie oddolnych inicjatyw, i inne takie. Nie no, tag zobowiązuje, nic z tego, będzie o takim prawilnym, ćpunersko-meliniarskim padole, którego nawet najbardziej zajadli przeciwnicy takich miejsc by nie wymyślili. (A na dole pod
Dzisiaj opowiem Wam o takim skłocie w Poznaniu, który kiedyś był, ale już go nie ma. Pewnie niektórym z Was zapaliła się lampka ostrzegawcza, że będzie jakieś smęcenie, że skłoty to centra niezależnej kultury, wylęgarnie oddolnych inicjatyw, i inne takie. Nie no, tag zobowiązuje, nic z tego, będzie o takim prawilnym, ćpunersko-meliniarskim padole, którego nawet najbardziej zajadli przeciwnicy takich miejsc by nie wymyślili. (A na dole pod
Prawie lezka mi sie zakrecila.