Podobno niektórzy mi zarzucają ze mam wielkie ego, nie liczę się z opinią innych, zawsze obstawiam przy swoim uważając moje zdanie za najlepsze, najcelniejsze i jedynie słuszne. Tak też mnie widzą w dysputach filozoficzno-religijnych. Oczywiście się z tym nie zgadzam. Mam swoje wady ale nie należy do nich przesadne wymądrzanie, ja po prostu zbyt usilnie perswaduje swoje poglądy mojemu rozmówcy, którymi z reguły są ludzie zabobonni (religijni) którym brakuje piątej klepki, ludzie
Komentarz usunięty przez autora