Porwanie i zabójstwo Jamesa Bulgera - 12 luty 1993 rok.
Na zdjęciu widzimy 3-letniego Jamesa Bulgera, który wygląda na nim jakby szedł z bratem. Prawda była jednak taka, że został on porwany przez dwóch 10-latków, jednakże ludzie nie widzieli niczego podejrzanego i potraktowali całą trójkę jako rodzeństwo. James został zabity, ponieważ jego porywacze po prostu chcieli zabić jakieś dziecko. Do zdarzenia doszło 12 lutego 1993 roku w Walton koło Liverpoolu.
W 1993 roku dwóch brytyjskich 10-latków - Jon Venables i jego kolega Robert Thompson - uprowadziło z centrum handlowego dwuletniego Jamesa Bulgera. Dziecko zaprowadzili w pobliże torów kolejowych w Liverpoolu, gdzie katowali je cegłami i metalowymi prętami oraz wlewali farbę do oczu. Następnie położyli dwulatka na torach. Po dziecku przejechał pociąg.
12
Na zdjęciu widzimy 3-letniego Jamesa Bulgera, który wygląda na nim jakby szedł z bratem. Prawda była jednak taka, że został on porwany przez dwóch 10-latków, jednakże ludzie nie widzieli niczego podejrzanego i potraktowali całą trójkę jako rodzeństwo. James został zabity, ponieważ jego porywacze po prostu chcieli zabić jakieś dziecko. Do zdarzenia doszło 12 lutego 1993 roku w Walton koło Liverpoolu.
W 1993 roku dwóch brytyjskich 10-latków - Jon Venables i jego kolega Robert Thompson - uprowadziło z centrum handlowego dwuletniego Jamesa Bulgera. Dziecko zaprowadzili w pobliże torów kolejowych w Liverpoolu, gdzie katowali je cegłami i metalowymi prętami oraz wlewali farbę do oczu. Następnie położyli dwulatka na torach. Po dziecku przejechał pociąg.
12
1. Kancelaria prezydenta dzwoni do regionalnego tygodnika z prośbą o usunięcie lub zmienienie podpisu do zdjęcia prezydenta ze stoku, bo prezydent jadł (podobno) kiełbasę w piątek.
2. Polak jest przewodniczącym Rady Europejskiej i popierają go wszystkie kraje oprócz Polski. Szczególne poparcie ma od krajów grupy wyszehradzkiej, która to ma być podobno jednomyślna pod przewodnictwem Polski. MSZ Estonii pisze nawet publicznie na Twitterze, że Warszawa postradała zmysły i straci stanowisko przez idiotyczne personalne zagrywki. Dziennikarze "niezłomni" Twittują prosto wg instrukcji z Nowogrodzkiej, że kandydatem Polski jest JSW, a czyim kandydatem jest DT? (genialne, komuniści w 1978 powinni wystawić na konklawe jakiegoś księdza-patriotę i pytać, czyim kandydatem jest Karol Wojtyła, bo kandydat Polski już jest)
3.
Wódka ma wyższy procent.