Praca osób amatorsko zajmujących się dziennikarstwem sportowym, głównie za pomocą portali społecznościowych, bywa ekstremalnie szkodliwa dla działalności klubu. Utrudnia negocjacje, pośrednio podwyższa ceny, powoduje zainteresowanie alternatywnych klubów itd. Z tego też względu staramy się być powściągliwi - tłumaczył Bałaziński. I dodał: - Bywały sprawy, które się "wywróciły" z tego względu, że historie z portalu społecznościowego spowodowały, że transfer się nie wydarzył.
https://sport.interia.pl/klub-wisla-krakow/news-wisla-krakow-dawid-blaszczykowski-przyznaje-transfer-wciaz-m,nId,5820808?fbclid=IwAR35Z3E0d0e7pfjiXsVv7WNg6RTlzPph8t0EDEgrhtKwpte5KnT1k03JpDw
#wislakrakow
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1644396891HiEIP9YhkQX04GilxYwSI7,w400.jpg)
@tr0llski: To już jest absurd XD! Przypomina się 2018 gdzie nawet informatorzy bali się podawać plotek co do "potencjalnego inwestora" żeby się nie wysypało. Szybko zatoczyliśmy koło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#wislakrakow #pasiecznygate