Jest tu jakiś abstynent? Oprócz mnie? #abstynent
- 0
Nie jesteś. Ja też nie używam żadnych substancji psychoaktywnych (kofeina, nikotyna, alkohol, inne nielegalne) w celach rozrywkowych, chyba że medycznie na wyraźne polecenie lekarza. Środki psychoaktywne są dla ciulów nie umiejących umilać sobie życia siłą własnej woli. Do tego w moim przypadku ten stan bycia sobą absolutnie w 100% trwa już 50 lat i na zmiany się nie zanosi. No i żeby nie było, mam życiową partnerkę. To i owo ;-) robimy
Czy są tu abstynenci z wyboru (nie „trzeźwi alkoholicy”, którzy wyszli z nałogu), ludzie którzy po prostu nie piją?
Błagam, powiedzcie że tak.
#pytanie #pytaniedoeksperta
Błagam, powiedzcie że tak.
#pytanie #pytaniedoeksperta
- PierwiastekZdwoch
- konto usunięte
- ruber
- konto usunięte
- GetRekt
- +143 innych
- 1
@MyshaM: Ja jestem abstynentem z wyboru. Do tego od urodzenia. A mam 50 lat. Nigdy nawet nie zamoczyłem ust w żadnym napoju alkoholowym. Nie ma w tym żadnej ideologii, religii (zresztą jestem ateistą) itp. Jest tylko chęć zawsze bycia sobą - alkohol jest silnym narkotykiem zmieniającym nasze uczucia, emocje, świadomość. W ogóle nie używam do celów towarzysko-rozrywkowych żadnych środków psychoaktywnych, ani nikotyny ani kofeiny ani innych, u nas nielegalnych. Jestem absolutnie
"Patrzcie wlasnie pije piwko i ... ogladam film, mecz"
"Patrzcie wchodzi zimna vodeczka i zaraz bedzie wesolo"
To tak jakby porownywalnie ktos walil w sobie w zyle i pisal na mikro
"Wlasnie bedzie
Z kolei substancje obce danej religii i kulturze są uważane za wyjątkowo groźne, śmiertelnie niebezpieczne, ich rzeczywiste chemiczne oddziaływanie na organizm jest kłamliwie powiększane itp.
Te "swoje" psychotropy dana kultura uważa za cudowne remedium na wszystko